Ta zabawka nie tylko dostarcza rozrywki, ale także edukuje dzieci na temat procesu ciąży i narodzin dziecka. Zachęca do empatii i zrozumienia dla przyszłych rodziców. To doskonały sposób na rozmowę z dziećmi na ten ważny temat w sposób dostosowany do ich wieku i zrozumienia. Zawartość zestawu : - lalka Lucy - lalka Kevin - bobas
POJEMNIK POD ŁÓŻKO SZUFLADA SCHOWEK na kółkach XL. od Super Sprzedawcy. Stan. Nowy. 59, 90 zł. zapłać później z. sprawdź. 71,89 zł z dostawą. Produkt: Pudełko na kółkach, z pokrywką przezroczysty.
Kup Łóżko dla Dziewczyny w kategorii Łóżka dziecięce, kojce dla dzieci na Allegro - Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Zagłówek łóżka – nie tylko ozdoba. Łóżko to serce każdej sypialni. Musi być nie tylko wygodne, ale także pełnić rolę dekoracyjną. My pokażemy jednak, jak wykorzystać jego zagłówek nie tylko w roli ozdoby. Coraz częściej kupujemy ramy łóżka, na które nie składa się także duży zagłówek.
1 464,70 zł. cena z 30 dni. 1362, 06 zł. 90,80 zł x 15 rat. raty zero. sprawdź. 1461,06 zł z dostawą. Produkt: Łóżko podwójne tapicerowane INTERBEDS Hilton 180x200 odcienie szarości. dostawa wt. 28 lis.
Egzorcyzmy na niej odprawiano przez 10 miesięcy – raz lub dwa razy w tygodniu w 4-godzinnych sesjach. Ostatnią dziewczyna odbyła 30 czerwca 1976 r. Po wszystkim położyła się do łóżka i następnego dnia zmarła we śnie. Anneliese Michel urodziła się i wychowywała w bardzo religijnej i tradycjonalistycznej rodzinie.
f51KdIe. Chcesz gotowy przepis na to, jak poderwać dziewczynę w klubie, na imprezie lub dyskotece? .. a przy okazji dowiedzieć się jak wrócić z nią do domu? W takim razie trafiłeś pod właściwy adres. To jednak nie wszystko! To nie jest kolejny teoretyczny poradnik, tylko relacja z historii, która wydarzyła się naprawdę. W 8 prostych krokach dowiesz się jak Marcin wylądował w łóżku z dziewczyną, poznaną kilka godzin wcześniej w klubie. Ciekawy? Czytaj dalej: Czego dokładnie się dowiesz z poniższego artykułu? 10 gotowych tekstów, by zagadać przy barze Jakie nastawienie pomaga, gdy chcesz poderwać dziewczynę na imprezie? 7# częstych błędów, czyli jak nie podrywać dziewczyn w klubie 3 wskazówki, gdy paraliżuje Cię strach i nie potrafisz do nikogo zagadać 1 prosty nawyk, by zawsze zagadać do dziewczyny na imprezie Tematy do rozmów, dzięki którym szybciej Cię polubi 10 trików, by podniecić dziewczynę w tańcu Jak pocałować dziewczynę na imprezie i dlaczego większość pocałunków 'nie wchodzi’? 6 wskazówek jak tańczyć w klubie z dziewczyną, gdy ruszasz się jak drewno Jak przełamać jej opory przed wejściem do Twojego mieszkania (gotowa formułka) Teksty na podryw w klubie Ćwiczenia do samodzielnej praktyki Bohaterem relacji jest Marcin, a całość miała miejsce podczas kursu uwodzenia, który dla niego prowadziłem. Opisuję w 8 łatwych krokach wskazówki, które ode mnie usłyszał. Dzięki temu będziesz wiedział jak się zachować, gdy sam będziesz podrywał dziewczyny w klubie. Dodatkowa wartość tej historii to fakt, że Marcin przed spotkaniem ze mną był prawiczkiem. Seks, do którego doszło dzięki tym wskazówkom, był jego pierwszym w życiu! To tylko potwierdza, że te rady działają, a on nie był wyćwiczonym podrywaczem i nie miał wcześniej pojęcia jak poderwać dziewczynę na dyskotece. Na początek kilka słów o nim: Marcin był nieśmiały i nie przyciągał kobiet. Nigdy nie był na 2 randce, a wiele olało go jeszcze przed pierwszą. Bał się, że nigdy sobie nikogo nie znajdzie. Dodatkowo chodził do psychoterapeuty, w dzieciństwie doświadczył poważnej traumy i leczył się lekami z uzależnienia od masturbacji. Był prawiczkiem i z jednej strony pragnął kobiet, a z drugiej niesamowicie wk**rwiało go ich zachowanie. Twierdził, że są zimne, wyrachowane, kłamią, zwodzą, nie szanują, kombinują i uważają, że wszystko się im należy. Chciał w końcu zmienić swoje życie, dlatego zdecydował się wciąć udział w szkoleniu z uwodzenia. Jak poderwać dziewczynę w klubie krok po kroku: KROK 1 – Jakie nastawienie pomaga w podrywaniu dziewczyn? (i dlaczego tak wielu facetów je odpycha) Im bardziej jesteś spięty, tym szanse na podryw są mniejsze. Skuteczność w podrywaniu dziewczyn jest wprost proporcjonalna do Twojego rozluźnienia. Idealne nastawianie to takie, w którym jesteś wyluzowany i na nic się nie nastawiasz. Największą przeszkodą w osiągnięciu takiego stanu są oczekiwania. Im bardziej zależy Ci na tym, by poderwać lub zaliczyć jakąś dziewczynę na imprezie, tym bardziej będziesz spięty. A im większe spięcie, tym mniejsze szanse na udany podryw. Koło się zamyka, a Ty wracasz sam do domu. Pamiętaj: dziewczyna zawsze wybierze tego, który jest bardziej wyluzowany i nie wywiera na niej presji. Błąd #1: Faceci przed imprezą nakręcają się, mówiąc: muszę dziś kogoś poderwać, muszę zrobić minimum 5 podejść, nie wracam do domu bez numeru itd. To ogromny błąd. Wydaje im się, że tak się motywują i zwiększają szanse na podryw, a jest wręcz przeciwnie. Z takim nastawieniem szanse maleją, a oni w środku są spięci. Największe szanse masz wtedy, gdy nie masz oczekiwań. Wtedy nic Cię nie spina i nie stresuje. Żeby to osiągnąć, powiedz sobie przed imprezą: [Z takim samym nastawieniem wyszliśmy z Marcinem na imprezę] *A co z alko? Pomaga czy nie pomaga w podrywie? Według danych CBOS, 73% osób pije alkohol głównie w weekendy na imprezach. Czy to pomaga w podrywaniu? Nie dość, że nie ułatwia, to jeszcze go utrudnia. Na początku dodaje Ci odwagi i Cię rozluźnia, ale im bardziej pijany jesteś, trym trudniej podrywa się dziewczyny. Gdy jesteś trzeźwy, masz przewagę nad wszystkimi facetami w klubie. Jesteś bardziej świadomy niż oni (bo alkohol ogranicza świadomość) i podejmujesz lepsze decyzje. Wiele dziewczyn z miejsca skreśla facetów, którzy są pijani. Gdy Ty nie jesteś, masz u nich znacznie większe szanse. Napisałem obszerny artykuł o używkach w kontekście podrywania dziewczyn: Dlaczego pijesz, palisz lub wciągasz? – Narkotyki i używki, a emocje KROK 2 – Łatwa metoda na uratowanie tyłka, która działa natychmiast (gdy jesteś zablokowany i stoisz jak kołek) Błąd #2: Najczęściej popełnianym błędem jest brak działania Widzisz w klubie dziewczynę, która Ci się podoba. Tworzysz w głowie cały scenariusz jak ją poderwać …iii na tym się kończy, bo do niej nie podchodzisz : ) Zapamiętaj: Im dłużej się do nikogo nie odzywasz, tym trudniej będzie Ci do kogokolwiek zagadać. Wraz z upływającym czasem, czujesz coraz większą spinę, presję i stres. Przychodzi moment, w którym te negatywne emocje i ciśnienie są tak duże, że nie jesteś już w stanie niczego zrobić, do nikogo podejść i do nikogo zagadać. Stoisz pod ścianą i jedyne co jesteś w stanie robić, to patrzeć na innych. Nie wiem jak Ty, ale ja doświadczyłem tego stanu dziesiątki razy. Nienawidziłem tego! Co gorsza, to samo się nie zrobi. Za każdym wyjściem na imprezę będzie coraz gorzej. Jedyną opcją jest świadome przekroczenie tego. Marcina także to dopadło. Przez pierwsze dwie godziny nie zagadał do żadnej dziewczyny. Co prawda świetnie się bawił i był wyluzowany, ale brakowało działania. Coś go zablokowało. Błąd #3: Błąd, który popełniał polegał na szukaniu ładnej dziewczyny, do której może zagadać [Jeżeli też tak robisz, gdy czujesz blokadę – SKOŃCZ Z TYM NATYCHMIAST! Zamiast ułatwiać, wszystko sobie utrudniasz]. Na ten moment Twoje zadanie nie polega na podrywaniu dziewczyn, tylko odblokowaniu się. Sposobów, by to zrobić jest wiele. Jeden z najprostszych to odezwanie się do kogokolwiek i powtórzenie tego 2-3 razy, jeden po drugim w ciągu kilkunastu minut. KROK PO KROKU: 1. Nie szukasz najładniejszej dziewczyny, tylko jakiejkolwiek dziewczyny (nie musi Ci się podobać) 2. Wymyślasz jakieś banalne, proste lub formalne pytanie: Kojarzysz może czy jest tu drugi bar/sala taneczna?; Znasz może inne kluby z podobnym klimatem co ten? Masz jakiś pomysł gdzie o tej godzinie w okolicy można coś przekąsić? 3. Powtarzasz to kilka razy z pierwszymi lepszymi osobami (nawet może być jakiś facet lub barman). W tej metodzie chodzi tylko o złapanie kontaktu z ludźmi, wymianę energii z nimi i 'wyjście’ z głowy. *Jeżeli takie pytania sprawiają Ci trudność, zacznij od jeszcze prostszych, np. gdzie jest WC, gdzie znajdę szatnie, czy jest tu drugi parkiet itd. Pytanie nie ma znaczenia, ważne abyś w końcu zaczął się odzywać. Marcin zastosował się do rady, zagadał do kilku pierwszych lepszych osób i zrozumiał, że jego błąd polegał na szukaniu najładniejszej dziewczyny, a gdy już ją znalazł, był zbyt spięty, by się odezwać. Znacznie łatwiej było najpierw przełamać się kilkoma prostymi rozmowami, a dopiero potem zabrać się za wyrywanie lasek w klubie. KROK 3 – 1 prosty nawyk, dzięki któremu będziesz z łatwością zagadywał i zrobisz milowy krok w podrywaniu (oraz 10 gotowych tekstów na podryw) Odblokowałeś się, nabrałeś pędu i jesteś gotowy, by zagadać do dziewczyny, która wpadła Ci w oko. Powiedzmy, że właśnie zamawia drinka. Nasuwa się pytanie: Jak poderwać dziewczynę przy barze? Kolejna ultra ważna wskazówka brzmi: najważniejsze jest zagadanie, a nie to jak zagadasz. Już tłumaczę, o co chodzi. Znów o utrudnianie sobie życia. Wyjątkowo lubimy to robić. Z tysięcy podejść które wykonałem do dziewczyn i kolejnych tysięcy, których wykonali moi kursanci, jeden z wniosków mówi, że najważniejsze jest to, by jakkolwiek zacząć rozmowę. Nawet gdyby to miało być coś głupiego czy prozaicznego. Lepiej zapytać o chusteczki higieniczne, niż nie zagadywać w ogóle (nie raz zdarzyło mi się poderwać dziewczynę, zaczynając od bzdurnej rozmowy o chusteczkach). Błąd #4: Błąd, który popełniają faceci polega na tym, że widząc ładną dziewczynę, zastanawiają się nad najlepszym tekstem na podryw, by zrobić dobre wrażenie. W większości przypadków nic nie przychodzi im do głowy i tracą tak 90% okazji. Zamiast ułatwiać sobie poznawanie dziewczyn i zagadywanie na imprezie, utrudniają to sobie. Zamiast tracić energię na kombinowanie jak zagadać, po prostu zagadaj o pierwszą lepszą rzecz, która przyjdzie Ci do głowy. Nawet jeżeli to nie będzie super kreatywne, najważniejsze jest wyrobienie sobie nawyku automatycznego zagadywania: widzę dziewczynę, która mi się podoba -> idę z nią pogadać. Reasumując: gdy widzisz dziewczynę, zastanów się nad jakimś NAJPROSTSZYM zagadaniem, a nie najlepszym. Oto 10 przykładowych i prostych tekstów na podryw w klubie przy barze: (gdy stoi i czeka na barmana) Długo już czekasz na barmana? (gdy stoi i czeka na barmana) Jak stawiasz, kogo pierwszego obsłuży: mnie czy Ciebie? (gdy stoi) Polecasz coś konkretnego? (gdy stoi) Jakie inne dobre kluby polecasz w (nazwa miasta)? (gdy pije wodę) Jak to jest być jedyną trzeźwą dziewczyną w klubie? (gdy pije duże piwo) Kobieta z dużym piwem to najseksowniejszy widok dla faceta (gdy pije kolorowego drinka) Gratuluję gustu, mojito (lub nazwa drinka) są najlepsze! (gdy patrzy w telefon) Środek imprezy, a Ty siedzisz na telefonie, wstydź się! (gdy podoba Ci się jej tatuaż) Masz najoryginalniejszy tatuaż, jaki od dawna widziałem. Jaką ma historię? (gdy ma charakterystyczny ubiór) Nigdy bym nie pomyślał, że kobieta może wyglądać lepiej w moro od faceta Jeżeli widzisz dziewczynę pijącą kolorowy koktajl niczym z filmu, nie kombinuj, tylko nawiąż do niego. Jeżeli widzisz dziewczynę ubraną całą na zielono, nie kombinuj tylko nawiąż do tego. Jeżeli widzisz dziewczynę z wytatuowaną ręką, nie kombinuj, tylko nawiąż do tego. Szukaj najprostszych tekstów, by sobie ułatwić, a nie utrudniać. Najważniejsze jest to, że w ogóle się do niej odezwiesz. To co powiesz jest na drugim planie. [Marcin w taki sam prosty sposób zagadał do dziewczyny, która siedziała przy parkiecie i robiła coś na telefonie. To idealna okazja by zażartować, że traci czas na telefon, a impreza jej ucieka] KROK 4 – Jak zainteresować dziewczynę rozmową? (przykładowe tematy do rozmów, dzięki którym szybciej Cię polubi) Brawo zagadałeś! Połowa za Tobą. Co dalej? To ważny moment, który można łatwo zepsuć. Niektórym wydaje się, że już teraz mogą brać jej numer telefonu. Absolutnie nie! Błąd #5: Nie proś o numer, jeżeli dopiero zagadałeś. Szanse, że go otrzymasz lub się z nią później spotkasz (bo dała go w przypływie emocji), są drastycznie małe. Niestety, ale musisz z nią porozmawiać 🙂 (albo wziąć na parkiet, ale o tym w kolejnym kroku) Ale chwila.. o czym rozmawiać z dziewczyną na dyskotece? Na szczęście to nie musi być rozmowa o mechanice kwantowej. Dla niej przede wszystkim liczy się Twój nastrój. Czy jesteś wyluzowany, pozytywny i radosny, czy może przygnębiony, zły, smutny, nudny lub niemiły. Napisałem artykuł, w którym tłumaczę dlaczego Twój nastrój ma tak duże znaczenie. Przeczytasz go tutaj: Jak osiągnąć sukces z kobietami? To oznacza, że jedną z absolutnie najważniejszych cech udanego podrywu jest humor (podryw na dyskotece także się wlicza). Wg badań przeprowadzonych przez szkocki uniwersytet, zabawne osoby są oceniane jako ładniejsze, a facet z poczuciem humoru jest postrzegany jako dawca dobrych genów. Wyszukując tematy do rozmów, kieruj się poczuciem humoru: Zwróć uwagę na jej strój, wygląd, dodatki i ewentualne tatuaże. Przypatrz się detalom. Być może ma wytatuowanego koliberka, może ma obudowę na telefon z pokemonami, może ma kolczyki w kształcie supermana, może ma sukienkę w więzienne paski lub trampki z czarno-białą szachownicą. Zaobserwuj otoczenie: może w głośnikach leci Gangam Style, obok ktoś się przewrócił, niedaleko stoi dziewczyna z wystającą metką lub chłopak ze śmiesznym napisem na koszulce, może ktoś śmiesznie tańczy albo na ścianach są postacie z bajek. Być może Tobie przed chwilą na imprezie lub niedawno przytrafiło się coś niecodziennego, co mógłbyś jej powiedzieć. A może bawi Cię 6 shotów kamikaze, które ona planuje wypić; może to jak tańczy, głośno się śmieje albo sposób, w jaki ktoś przed chwilą próbował ją poderwać. Nawiąż do któregoś z nich i pośmiejcie się razem. Śmiech bardzo zbliża ludzi do siebie. To także sposób, by bardzo szybko Cię polubiła. Zastanów się kogo Ty bardziej lubisz: ludzi, którzy są weseli czy nudni? Ćwiczenie: Naucz się zwracać uwagę na takie szczegóły. Usiądź przy barze i obserwuj różne dziewczyny. Wyszukuj detale i zastanów się, o czym mógłbyś porozmawiać z każdą dziewczyną, którą widzisz [Marcin odbył z nią krótką rozmowę na temat marnowania imprezy na rzecz telefonu, na którym siedziała i dowiedział się, że próbuje skontaktować się ze znajomymi. Nie zastanawiając się dłużej, skorzystał z mojej wskazówki i wziął ją na parkiet] KROK 5 – Jak poderwać dziewczynę w klubie, gdy ruszasz się jak drewno? (6 prostych porad jak tańczyć) Możesz pominąć ten krok, ale zachęcam Cię, abyś tego nie robił. Zdradzę Ci na czym polega sekret, by z łatwością podrywać dziewczyny na imprezach. Sekretem podrywania dziewczyn na imprezach i dyskotekach jest DOTYK. Podrywanie dziewczyn w klubach ma dużo minusów, ale większość z nich równoważy jeden plus = społeczne przyzwolenie na dotyk. Wyobraź sobie, że podchodzisz do dziewczyny w ciągu dnia i po kilku minutach trzymasz ją za rękę, muskasz po policzku, łapiesz za pośladek i całujesz w szyję. Brzmi jak bajka, prawda? Nie twierdze, że nie da się tego zrobić, bo podobne rzeczy przerabiamy na zaawansowanych kursach uwodzenia. Jednak dojście do takich umiejętności trochę zajmuję. A w klubach taka sytuacja może przytrafić się znacznie szybciej. A zbiorczo nazywa się to tańcem. Dotyk jest potężnym narzędziem. Potrafi podniecić szybciej niż jakiekolwiek słowa. Pogłębia znajomość i przenosi ją na inny (intymniejszy) poziom. Odpowiednio wykorzystując dotyk, jesteś w stanie w ciągu kilkunastu minut osiągnąć tyle, ile w trakcie kilku typowych randek. Teraz widzisz jego potencjał? Oczywiście pierwszy kontrargument brzmi: – ale ja nie potrafię tańczyć z dziewczyną, – ruszam się jak drewno, – nie mam poczucia rytmu, – nie wiem jak tańczyć na dyskotece. Błąd #6: Faceci unikają i boją się parkietu Gdy prowadzę szkolenia, udowadniam kursantom (którym wydaje się, że nie potrafią tańczyć), że ta blokada jest tylko w ich głowie i każdy potrafi, bo to nasza naturalna czynność. Mam dla Ciebie pocieszenie: Nie musisz być super tancerzem i robić jej drugiego Maseraka na parkiecie. Wystarczy Ci tylko kilka chwil z dziewczyną na parkiecie, by pogłębić Waszą znajomość. *Póki jesteśmy w temacie, sprostuję jedną rzecz. Uwodzenie na parkiecie, a taniec z dziewczyną na parkiecie to dwie różne czynności. Nie potrzebujesz skomplikowanych figur tanecznych. Można znacznie łatwiej. To co mam na myśli, to CHEMIA (podniecenie) jaka między Wami powstaje. Ona w zupełności wystarczy, by dziewczyna straciła dla Ciebie głowę. Możesz to osiągnąć stojąc w miejscu i ruszając biodrami. Resztę robisz spojrzeniem, mimiką, dotykiem, rozmową itp. Nie potrzebujesz do tego zaawansowanych figur tanecznych (w których rzecz jasna nie ma niczego złego). Wniosek jest prosty: nie musisz mieć umiejętności tanecznych, aby podniecić dziewczynę na parkiecie. Teraz brzmi znacznie przystępniej, co nie? [Właśnie to powiedziałem Marcinowi. Usłyszał, że nawet gdyby miał możliwość wyjścia z nią z klubu, warto aby chociaż na chwile weszli na parkiet, bo ten kontakt fizyczny wszystko mu ułatwi. I tak też się stało] Ćwiczenie: 1. Weź dziewczynę na chwilę na parkiet (nie ważne czy poznałeś ją przy barze, czy w loży) 2. Koniecznie złap ją za ręce i jak ognia unikaj tańca naprzeciwko siebie (nie wykorzystujesz wówczas mocy dotyku) 3. Potańcz z nią tak, jak potrafisz ok 5 minut (2 piosenki) 4. Tańcz najwolniej jak potrafisz. Unikaj szybkiego tańca. Im szybciej tym gorzej. 5. Nie unikaj jej wzroku, uśmiechnij się do niej i koniecznie puść jej oczko. 6. Jeżeli się uda, spróbuj na chwilę skrócić dystans i przytulić się do niej (możesz to zrobić także, gdy będzie do Ciebie tyłem) Pamiętaj, że nie ważne jest to jak koślawo wyjdzie Ci taniec. Liczy się fakt, że przez kilka minut pojawiło się między Wami bardzo dużo dotyku. Taniec to tylko 'przykrywka’. KROK 6 – Kluczowa faza podrywu: SEKSUALNOŚĆ (10 trików, by podniecić dziewczynę w tańcu) To jeden z dwóch najważniejszych kroków w podrywie. Pierwszy to rozpoczęcie (zagadanie do dziewczyny), a drugi to intencje i bodźce seksualne. Bez tego kroku zostaniesz jej przyjacielem, zamiast chłopakiem lub kochankiem. To także jeden z najtrudniejszych kroków. Praktycznie każdy facet korzystający z moich usług, ma problemy z wyrażaniem seksualności. Jeżeli trafiłeś na ten artykuł, bo szukałeś informacji o tym, jak zaliczyć dziewczynę na dyskotece lub jak zaliczyć w klubie, to ten krok jest dla Ciebie kluczowy. Nie polecam zaliczania dla sportu, ale jednocześnie nie osądzam, bo sam przez wiele lat tak robiłem. Jeżeli chcesz trafić z dziewczyną do łóżka, musisz ją podniecić. To pierwszy etap. Czasem wystarczy, a czasem potrzebny jest jeszcze drugi (opory), o którym wspomnę później. Możesz ją podniecić słowami lub poprzez dotyk. W klubie łatwiejsze jest to drugie. Sekret szybkiego seksu to wykorzystanie tych dwóch metod naraz. Jak podniecić dziewczynę w tańcu? Utrzymuj kontakt fizyczny. Trzymaj ją przez większość czasu za ręce, czasem za biodra. Spowolnij taniec, wyhamuj ją i obniż energię. Wolniejszy taniec sprzyja szybszemu podniecaniu. Przybliż się do niej. Im bliżej znajdują się Wasze ciała, tym lepiej. Skup swoją uwagę na niej. Zapomnij o klubie i innych ludziach. Utrzymuj z nią kontakt wzrokowy. Użyj nieco siły. Ściśnij ją mocniej w biodrach, złap ją mocniej za udo lub barki (odginając je lekko do tyłu). Połóż jej na chwilę rękę na policzku. Obróć się do niej tyłem i połóż jej ręce na Twojej klatce piersiowej. Włóż rękę w jej włosy przy nasadach, a gdy nie poczujesz oporu, lekko za nie pociągnij. Przejedź powoli i delikatnie kciukiem po jej ustach. Odwróć ją plecami do siebie, złap mocniej za biodra, przysuń energicznie do swojego krocza i tańcz tak przez dłuższą chwilę. Nie denerwuj się, jeżeli nie uda Ci się od razu zastosować wszystkich kroków. Niektóre są średnio-zaawansowane i wymagają nieco praktyki. [Przed wyjściem do klubu Marcin otrzymał ode mnie zadanie polegające na nauczeniu się dostarczania bodźców seksualnych kobietom. Przypomniał to sobie w trakcie tańca z dziewczyną, do której podszedł i zaczął stosować wszystkie powyższe triki. Spędzili na parkiecie sporo czasu, około 20-30 minut. Przez ten czas było między nimi coraz namiętniej. Dotykali się, tulili i patrzyli sobie w oczy.] Krok 7 – Jak pocałować dziewczynę i czy warto zmieniać klub na inny (nie całuj z zaskoczenia, to nie działa!) Ten krok nie zawsze jest potrzebny, ale warto go wykonać, jeżeli jeszcze nie jesteś gotów na zaproponowanie powrotu do siebie, a w obecnym klubie zaczynacie się nudzić. WSKAZÓWKA: Idealnie, by następna lokalizacja (klub lub inna miejscówka) była intymniejsza niż poprzednia. Intymniejsza, tzn. mniej ludzi, ciemniej, przytulniej, ciszej, spokojniej. Np. możesz zmienić dyskotekę na klub lub klub na inny o spokojniejszym klimacie. [Sytuacja Marcina była następująca: Podeszli do mnie i stwierdzili, że chcą zmienić lokalizację na inną. Poszliśmy do innego klubu i spędziliśmy w nim ok 30 minut. Gdy zostałem z nim sam na sam, powiedziałem, by pozwolił sobie na jeszcze więcej. Uświadomiłem mu, że im bardziej seksualnie się zachowuje, tym jej bardziej się to podoba. Gdy na nich patrzyłem, miałem wrażenie, jakby wciąż się blokował i grał zachowawczo. Stąd moja rada, by puścił ten hamulec. Chwilę później wziął ją do tańca i zaczęli się całować. Właśnie o to mi chodziło! Ona czekała, aż on w końcu nabierze odwagi. Następnie poszli do loży, pieścili się tam i znów wrócili na parkiet, robiąc to, co przed chwilą. Była już ok 4 w nocy. Ona znów chciała zmienić lokal. Zaczęliśmy się ubierać, a ja na osobności powiedziałem mu, że to już nie ma sensu, bo więcej w klubie i tak nie zrobią. Następnym przystankiem musi być nasze mieszkanie.] Klub to tylko faza przejściowa. Nadchodzi moment, w którym więcej już nie zrobisz i potrzebujesz większej intymności, bo kolejny krok to seks. Seks w klubie także jest możliwy. Doświadczyłem tego wielokrotnie i uczę tego na zaawansowanych szkoleniach, jednakże to temat na inny raz. Najpierw chcę Cię nauczyć jak wrócić z dziewczyną do domu, a gdy staniesz się w tym dobry, powiem Ci jak możesz zrobić to jeszcze w klubie. Błąd 7#: Faceci próbują całować z nienacka lub z zaskoczenia. To tak nie działa. Ona musi być gotowa na pocałunek. Inaczej nic z tego nie wyjdzie *Jak pocałować dziewczynę na imprezie? Pocałować możesz ją wtedy, gdy jest między Wami odrobina chemii, iskier lub mięty. Mówiąc jaśniej – gdy jest chociaż trochę podniecona. To właśnie oznacza gotowość. Zatem jeżeli chcesz pocałować dziewczynę w klubie lub na dyskotece, najpierw ją rozpal i przygotuj, a dopiero potem całuj. Wskazówki jak rozpalić dziewczynę znajdziesz w punkcie 6. Krok 8 – Gotowy przepis na opory przed pójściem do Ciebie (wielokrotnie przetestowany) [Wyszliśmy z klubu z zamiarem zmiany na inny. Marcin już wiedział, że to nie ma sensu, dlatego usłyszała, że nie idziemy już do żadnego klubu, jesteśmy senni i wracamy do domu]. Zazwyczaj już w tym momencie pojawiają się opory. W naszej sytuacji pojawiły się chwilę później. Nie ma znaczenia kiedy się pojawią, bo dużo ważniejsze jest to, co z nimi zrobisz. Za chwilę dowiesz się jak poradzić sobie z oporami przed pójściem z Tobą do domu. To będzie jedna z najcenniejszych wskazówek tego artykułu. Zanim do tego dojdziemy, jeszcze jedna ciekawa rzecz. Nawet gdyby ona od początku chciała wrócić z nami do domu, nie ma szans, by o tym powiedziała z obawy, że wyjdzie na łatwą. Być może dlatego proponowała nieustanną zmianę klubów, by spędzić z nami jak najwięcej czasu. Gdyby Marcin jej posłuchał i potraktował dosłownie to, co mówi, prawdopodobnie nic więcej by z tego nie wyszło. [Doszliśmy do naszej klatki schodowej i usłyszeliśmy magiczne słowa: Odprowadziłam Was, ale dalej już nie pójdę i wracam do domu.] To jeden z ważniejszych momentów i od tego jak się zachowasz, zależy dalszy przebieg wydarzeń. Żeby lepiej to zrozumieć, spróbuj postawić się na jej miejscu: spędziła z Tobą kilka godzin i choć nieco Cię polubiła, to wciąż Cię nie zna i boi się wejść z Tobą sama do domu. Dlatego w tym momencie nie ma mowy o żadnych podtekstach, aluzjach i dwuznacznościach. Od tego co powiesz, zależy czy Ci zaufa i wejdzie, czy nie. (Jeden z moich byłych kursantów w takiej sytuacji wszystko spieprzył, bo powiedział dziewczynie, że ma wejść na górę, bo on ma miękkie łóżko i wino w lodówce. Dziewczyna się przeraziła i nie weszła, choć wcześniej zgodziła się wrócić z nami do domu) Jaki jest według mnie najlepszy sposób na takie opory? Uprzedzenie jej obaw: „Wiem jak to wygląda. Jest środek nocy, a ja zapraszam Cię do domu. Wiadomo czym zazwyczaj kończą się takie zaproszenia. Nie ukrywam, że świetnie się z Tobą bawiłem i najzwyczajniej na świecie chciałbym spędzić z Tobą jeszcze trochę czasu. O tej godzinie nie ma sensu już gdziekolwiek iść, a ja zrobię nam herbatkę, pogadamy, pośmiejemy się, a jak będziesz chciała, to wrócisz do domu. Obiecuję, że nic Ci nie grozi i nie będe robił niczego wbrew Twojej woli. Jeżeli dzięki temu masz czuć się bezpieczniej, to możesz nawet napisać mój adres jakiejś swojej koleżance” (Zakładam, że masz dobre intencje i faktycznie nie będziesz robił niczego wbrew jej woli). Gdy usłyszy od Ciebie tak dojrzałe stwierdzenie, zaufa Ci. A właśnie to zaufanie w tym momencie jest najważniejsze. My tak zrobiliśmy, a ona po chwili namysłu zgodziła się i weszła z nami do domu. To nie koniec przygody Marcina, ale nie chciałem by artykuł był zbyt długi i zbytnio odbiegał od tematu, dlatego ostatni 9 krok umieściłem w pliku pdf. Opisałem w nim co działo się, gdy weszła do nas do domu i jak wylądowała z Marcinem w łóżku (załączyłem też fotki, które im pstryknąłem, gdy leżeli na kanapie). Teraz kolej na Ciebie! Włożyłem mnóstwo pracy w ten artykuł i mam nadzieję, że Ci się spodobał! Napisz w komentarzu co Ci się najbardziej spodobało, co już stosujesz, czego chciałbyś się nauczyć albo opisz jakąś sytuację z podrywu w klubie. Być może chciałbyś abym rozszerzył jakiś punkt, a może coś mi umknęło i chciałbyś o tym przeczytać? (np. o tym jak poderwać dziewczynę na domówce lub innym miejscu). Może któryś z kroków jest niejasny albo nie wiesz jak zastosować konkretną poradę? Jestem ciekaw Twojej opinii i pytań, które Ci się nasuwają! Moc z Tobą! O’rety Z google..:jak wyruchac dziewczynejak zaliczyć panienkipoznan najladniejsze dziewczyny bawia sie z chłopakami na dyskotece
Punkty artykuły WyświetleniaMateriałyWiek osobliwości2 lata5-7 lat8-910-1213-15ProjektJak wybrać?Piękne przykłady we wnętrzu Dla każdej dziewczyny jego oddzielny pokój jest uważany za mały świat. Jest tutaj, że może ujawnić swój talent artysty, początkujący projektanta i wypełnić wnętrze wspaniałej atmosfery dzieci. Najważniejszym elementem dla każdego dziecka to łóżko, same miejsce, w którym spędza więcej czasu. Wyświetlenia Przed dokonaniem konkretnego wyboru na rzecz konkretnego modelu łóżka warto rozważyć wszystkie oferowane opcje. Pożądane jest, aby przyszły właściciel sypialni wymaga aktywnego udziału w tym procesie. Ważne jest, aby pamiętać, że łóżko dla dziewczynki nie powinno być wyróżniające piękno, ale także działa. Łóżeczka dziecięce dla dziewcząt powinny nie tylko wyglądać niesamowicie, ale także zharmonizować ze wnętrzem pokoju jako całości. Meble nie powinny być kłopotliwe, abyś nie został utracony. W materii rozmiarów konieczne jest podjęcie decyzji o zaliczce, abyś śpiący nie przeciąże większości pomieszczenia. Producenci na tym koncie mogą oferować kilka opcji rozwiązań. Łóżko pojedyncze dla dziewcząt jest rozwijane z uwzględnieniem charakterystyki fizjologii małych dzieci. W większości modelach znajduje się mechanizm przesuwny, który pozwala zwiększyć miejsce do spania dziecka. W produkcji tych modeli stosuje się tylko materiały wysokiej jakości. Projektowanie łóżka pojedynczego jest wyposażone w szuflady, w których można przechowywać pościel. Model łóżka piętno obejmuje umieszczenie dwójki dzieci. Możesz dostać się na drugie piętro za pomocą wbudowanych schodów. Kanapa zaczęła nabyć większą popularność w domach i apartamentach z małym kwadratem. Nie jest to zaskakujące, ponieważ łóżko kanapy w ciągu dnia służy jako sofa dla jej kochanki, a w nocy jest to duże łóżko podwójne. W projekcie kanapy dowolnego modelu koniecznie obecność głębokich pudełek. Ale w kategorii Wiek ta opcja jest odpowiednia dla dorosłych dzieci, ponieważ nie ma boków. Sofa lub łóżko dla dziecka w naszym czasie zaczynają stosować jako zestaw sypialni dla dziecka. Ale to nie jest dobre. Mieć krzesło w pokoju dziecięcego, łóżko jest możliwe w przypadku, gdy rodzic musi być blisko dziecka w nocy. Łóżko CIFTACY – Dość interesujący wybór dla dziewczyny. Często jest stosowany w mieszkaniu z małym obszarem w apartamentach Studio. Pierwsze piętro jest wyposażone w miejsce pracy, sypialnia znajduje się na drugim. Tylko łóżka poddasze przyciągają dzieci, jest tutaj, że będą mogli pokazać swoje umiejętności i znaleźć nowe hobby. Zejście z slajdem i wzrostem schodów będzie ulubionym działaniem dla dziecka, a ciało dzieci otrzymuje wysiłek fizyczny. Łóżeczkowe łóżko w chowanym piętrze jest wyposażony w mechanizm chowany. Dolny poziom jest wyrzucany i przymocowany do góry. Wysokość takich modeli jest niewielka, dzięki czemu nadają się do używania dzieci młodszych. Łóżko transformatorowe jest przeznaczone dla dzieci od urodzenia do 8 lat. W projekcie tych modeli znajduje się wahadła dla huśtawki, szafki z pudełkami. W dolnej części znajduje się panel przesuwny do przechowywania pościeli i akcesoriów. Po dorośnięciu dziecka koszula łóżka jest oczyszczona, szafka jest usuwana i umieszczona. Łóżko spada na temperament do każdego małego dziecka. Dziewczyny wolą spać w powozie lub w kabriolecie, a niektóre pragnę spać w prawdziwym zamku. Dla chłopców na tyle, by położyć się w miniaturowym samochodzie sportowym. Cecha zabawek Łóżka jest niezwykłym wykończeniem wewnętrznych części. Miejsce do spania z miękkim zagłówkiem pozwoli rodzicom przestać się martwić, że dziecko uderzy w głowę. Materiały Do tej pory wielu rodziców daje swoje preferencje dla łóżek dziecięcych z drewna. Ten materiał jest przyjazny dla środowiska, nie powoduje reakcji alergicznej. Według zasad cenowych modele wykonane z ras dębowych i RAM są uważane za najdroższe. Taka opcja nie powinna być brana pod uwagę na rosnące dziecko, ale dla nastolatka może być opcją idealnej sypialni. Bardziej ekonomiczne modele wykonane są z brzozy i sosny. Opcje budżetu są uważane za szopki wykonane z MDF i płyty wiórowej, ale nie oznacza to, że jakość tych produktów jest niska, a dziecko może cierpieć. Ostatnio metalowe łóżeczka dla dziewcząt zaczęły pojawiać się na szczycie trendów mody. Kute część projektu sprawia, że łóżko jest trwałe, jest łatwe i po prostu porusza się po pokoju, a opieka nad nią jest bardzo prosta. Wiek osobliwości Na biletnium każde dziecko zwiększa aktywność, a to będzie łatwe dla niego, aby wyjść z łóżka i wrócić do niego. W tej chwili dorośli dla dziewczynki można kupić nowe miejsce do spania. Z kolei psychologowie twierdzą, że łóżko dla dziecka musi być miejscem spokoju, komfortu i komfortu. Wymiana szlifowania może być produkowana w wieku 4 lat. Dzięki osiągnięciu 6 lat dziecko będzie chciało zmienić miejsce do spania, a zatem skontaktuje się z tymi pytaniami do rodziców. Stając się dorosłą, dziecko będzie musiała zmienić wnętrze swojego pokoju, w tym meble. Często odbywa się w wieku 11 lub 12 lat. W ten sposób dziecko pokazuje, że wkrótce pojawi się wiek przejściowy. 2 lata Łóżeczka przeznaczone dla dzieci dwuletniego wieku powinny różnić się wysoką wytrzymałością. Witamy wkładki metalowe w podstawie produktu. Obecność kątów w konstrukcji modeli jest kategorycznie zabronione. Warunek wstępny bezpieczeństwa dziecka leży na kredensach, które uniemożliwiają spadek dziecka w sen. Wysokość łóżka nie powinna być duża, aby dziecko mogło spokojnie i łatwo powstać od niej. Standardowa szerokość powinna wynosić 70 cm. Jeśli dziecko we śnie jest bardzo rzucając, powinieneś wybrać model o szerokości 80 cm. W celach ortopedycznych podstawa łóżka musi być stojak. Rozwiązanie koloru nie powinno być jasne. Kiedy dziecko spada do łóżka, musi być otoczony przez miękkie i delikatne odcienie, które dostosują dziecko do spania. Bardzo niezwykła opcja będzie łóżeczkami w postaci zamków, domów lub w formie zabawek, ale z szybkim wzrostem dziecka szybko straci zainteresowanie tym miejscem w tym miejscu. Rozmiary łóżek dla dziewczyny z dwóch lat muszą być porównywalne ze wzrostem w momencie zakupu. Ponieważ nowoczesne dzieci rosną dalej, a następnie długość wyprodukowanych łóżek różni się w zakresie 130-170 cm. 5-7 lat Ten wiek wymaga wyboru łóżka razem z córką. Kolor Gamma może być zróżnicowany. Na tym etapie dziecko ma przywiązanie do bohaterów kreskówek, dlatego wybór dziewczyny powinno ćwiczyć niezależnie, odepchnięcie się od jego preferencji. Ogromna zachwyt dziewczyny 5-7 lat powoduje modele z baldachimem. Łóżko nabywa Royal Grandeur, a dziecko w nim będzie w stanie czuć się jak prawdziwa księżniczka. Dla aktywnych dziewcząt można rozważyć opcję „Domy” z slajdem. Długość sypialni na pięcioletnią dziewczynę wynosi 170 cm. Szerokość strefy sypialni wynosi około 80 cm. 8-9 W tym wieku łóżka w formie fantastycznych przedmiotów nie mają już znaczenia. W tym okresie wiek całkowicie przełącza się do studiów szkolnych, ponieważ dziewczęta dają swoje preferencje klasycznych modeli łóżek z kojącym widokiem. Ważne jest, aby w projekcie sypialni znajduje się kilka szuflad i tajnych szafek. Dlatego uważa się, że wiek 8-9 lat jest uważany za odpowiedni do nabycia łóżek strychowych z obszarem roboczym na pierwszym piętrze. 10-12 Od wieku dziesięciu lat, okres rosnący i rozpoczyna się postać. Pragnie podejmować niezależne decyzje, zwłaszcza w strefie własnego komfortu. Ten czynnik wymaga rodziców, aby pokazać większą uwagę na dziecko, zwłaszcza jego wymagania. Miejsce do spania musi zatrzymać się inaczej przez wkładki dla dzieci. Nowe łóżko musi w pełni dopasować styl biznesowy. Ale pomimo nasilenia rozwiązania projektanta dziewczęta mogą dać preferować jasne kolory, główną rzeczą jest to, że nuty dzieci zniknęły ze wnętrza. Wielkość łóżka dla 12-letniej dziewczynki wynosi 180 cm. Szerokość spania – co najmniej 90 cm. 13-15 W tym wieku małe dziewczyny wchodzą w okres przejściowy. Mają duże pragnienie zmiany stylu swojego pokoju i całkowicie zmienić wnętrze. Nastoletnie dziewczyny dają swoje łóżko preferencyjne z wbudowanymi pudełkami. Dla niektórych dziewcząt odpowiednich opcji sofa. Wszystkie meble w pokoju nastolatka muszą być doznane w jednym stylu, dzięki czemu możesz wybrać gotowy zestaw słuchawkowy we wnętrzu. Standardowe rozmiary łóżek dla dziewczyny są 200×80 cm, ale jeśli nastolatek we śnie jest udręczony, konieczne jest wybranie miejsca do spania o szerokości 90 cm. Projekt Wnętrze pokoju dziecięcy małej damy, jest rozgrywana łóżko. W końcu jest to część mebli, aby stać się punktem kulminacyjnym całego stylu kompozycji. W palecie kolorowej pomieszczenia dla dziewczynki, miękkie i ciepłe dźwięki są zdominowane, często baza w intencjonalnym wnętrzu jest różowa. Łóżka w stylu klasycznym odpowiednim dla dziewcząt od 12 lat. Podstawa opiera się na metalowym materiale lub litym drewnie. Wykończenie kolorów na klasyczne modele są wykonywane w jasnych kolorach, na dekoracje na części fasadowej znajdują się różne elementy wystroju. Łóżko w formie przewozu służy nie tylko miejscem do spania dla małej księżniczki, ale także stanie się miejscem do gry. Część zewnętrzna wykonana jest z płyty wiórowej, powierzchnia jest ozdobiona oknami fotograficznymi, wstążkami, plamami, przekrojami o różnych formach i wielu innych. Należy wiedzieć, że łóżka w postaci przewozu są podzielone na podgrupy – opcje zamknięte, jak Kopciuszek lub otwarty. Te różnice przenoszą i projektowanie. Nie dla wszystkich małych piękności pragnienia bycia księżniczką w pierwszej kolejności. Niektóre dziewczyny chcą mieć miejsce do spania w formie samochodu. Charakterystyczna cecha z chłopięckich modeli leży w wykwintnych gładkich liniach i formach. Wystrój autokalionu dla dzieci dla większości jest nasycony jasnymi i lekkimi tonami. Dziewczyny posiadające nieskończoną senę fantazji o posiadaniu własnych zamków. Takie modele łóżko mają nie tylko miejsce do spania w ich projekcie, przy okazji, znajduje się na drugim piętrze, ale także kilka akcesoriów do strefy gry. Ponadto w łóżku można zorganizować garderoby, a wiele przestronnych pudełek pozwoli Ci przechowywać różne rzeczy i zabawki. Projektowanie szopek jest opracowywany z uwzględnieniem pragnień i potrzeb dziecka. Dla wygody rodziców rozważa się kilka półek, gdzie można przechowywać pościel. W przeciwnym razie dzieci wykorzystują swoją przestrzeń na własny prośbę. Jak wybrać? Kupując łóżeczko dziecięce dla dziewczyny, musisz zwrócić uwagę na niektóre parametry. Projekt modelu, który lubisz, powinien być trwały i niezawodny. Ważnym aspektem jest brak ostrych rogów, ostrych występów i wgłębień. Miejsce do spania musi być ortopedyczne, aby materac idzie do szyny, a nie na prostej tablicy. Bezpieczeństwo dziecka jest zawsze przede wszystkim. Dlatego ważne jest, aby sprawdzić siłę pościeli, zwłaszcza jeśli zakupiono łóżko strychowe. Jeśli wybór rodziców spadł na łóżko piętrowe lub baby-tick, musisz znać dokładne wymiary pokoju dziecięcych, zwłaszcza jego wysokości. Dziecko nie powinno spać tuż pod sufitem, lub musisz ponownie rozważyć priorytety i znaleźć pojedyncze opcje. Wybór łóżka na dziewczynę, ważne jest zwrócenie uwagi na materiał jego produkcji. Jego preferencja jest warta wysyłania modeli z drewna, ponieważ są przyjazne dla środowiska i nie rozróżniają toksyn. Miejsce do spania musi być wielofunkcyjne. Obecność pudełek do pościel i akcesoriów jest witany tylko. Dziecko od dzieciństwa zacznie dbać o porządek, składane pościel po przebudzeniu i zdemontowanym łóżku przed snem. Piękne przykłady we wnętrzu Najbardziej kolorowe i ciekawe opcje dla domków dziecięcych są produkowane dla dziewcząt Biennalium. Miejsce do spania w formie przewozu powinno być nie tylko oryginalny wygląd, ale także miękkie, wygodne i przytulne. W konstrukcji produktu używanego MDF, odpowiedzialny za wytrzymałość, płyta wiórowa z drukowaniem zdjęć i tworzyw sztucznych, co pozwala na wdrożenie części objętościowych. Kolor powozu jest wykonany w miękkich i delikatnych kolorach. Odcienie wnętrza nie powinny być jasne, ich głównym celem jest uspokoić dziecko i wysłać do silnego snu. Ten model łóżka jest przeznaczony dla dziewcząt w wieku 5-7 lat. Bunk Design sugeruje miejsce do spania na drugim piętrze, a pierwsze piętro jest konkretnie dla gier. Sama konstrukcja jest wykonana z drewna, dzięki czemu jego poziom siły wzrasta. Styl łóżka przypomina zamek z balkonem, a do szybkiego zejścia znajduje się komfortowy slajd. Łóżko jest wykonane w ciepłych odcieniach, które mogą uspokoić dziecko i wysłać go do snu. Podobne typy łóżek mają kilka pudełek do przechowywania rzeczy i zabawek. Najbardziej wykwintne modele łóżek stylizują dla dziewcząt 10-12 lat. Projektowanie pojedynczego łóżka zostało zaprojektowane z cechami anatomicznymi dziecka. Krytyczny dno nie tylko spełnia standardy medyczne, ale także przyczynia się do terminowej wentylacji materaca. Chowane szuflady są dość głębokie. Mogą przechowywać pościel i wiele więcej. Zakres kolorów łóżek zakłada obecność jasnych, ale niepozornych odcieni. Dla nastoletniej dziewczyny zestaw słuchawkowy będzie idealną wersją mebli. Paleta kolorów może się różnić w lekkich tonach z matową teksturą. W projekcie łóżka koniecznie obecność szuflad. Miękki zagłówek, jak element wystroju, daje śpiące miejsce specjalnego smaku. Wysokość łóżka jest mała, co odpowiada nowoczesnym trendom podejścia do projektowania. Wybór mebli w pomieszczeniu nastoletniej dziewczyny, musisz zapoznać się z wyprzedzeniem z nowoczesnymi trendami. O tym, jak wybrać łóżko dla dziewczyny, spójrz w następujący film.
Nikt nie ma prawa Cię oceniać, ani wydawać wyroków, czy dobrze zrobiłaś, idąc do łóżka z mężczyzną, który Ci się podoba. Nawet jeśli była to pierwsza czy druga randka, nawet jeśli kochałaś się ze swoim eks czy nieznajomym. Pragnęłaś tego? Jesteś osobą dorosłą i odpowiedzialną? No to możesz czerpać radość z seksu. To tak tytułem wstępu. Skąd zatem tyle pytań i wątpliwości dotyczących tego, kiedy iść z mężczyzną do łóżka? Czy to na pewno odpowiedni moment? Czy nie pożałuję tego kroku? Okazuje się, że duże znaczenie ma motywacja, czyli wszystko to, co kryje się za decyzją, by uprawiać z mężczyzną seks. My kobiety mamy z tym spory problem. Często decydujemy się na seks z mężczyzną ze złych powodów. Bywa, że przyczyną nie jest chęć przeżycia pięknych chwil, ale ukryte intencje, które mają pomóc nam zrealizować pewien cel. To właśnie ono, drugie dno, a nie sam seks, jest powodem późniejszych nieszczęść i rozczarowań. Potraktuje związek poważnie Jeśli chcesz iść z nim do łóżka tylko po to, by go „przywiązać” do siebie, nie rób tego. Nie łudź się, że dzięki wspólnej nocy on zapała do Ciebie miłością i postanowi spędzić z Tobą resztę życia. Seks nie ma takiej mocy. Traktowanie go jako pieczęci dającej pewność pięknej przyszłości prowadzi do jednego – rozczarowania. Dlaczego? Z prostego powodu. Mężczyźni podchodzą do seksu mniej emocjonalnie. Nie przywiązują do aktu seksualnego tak ogromnej wagi jak kobiety. Tymczasem przeciętna kobieta idzie z mężczyzną do łóżka, bo obdarza go uczuciem, a po wspólnej nocy kocha go jeszcze mocniej. U mężczyzn sam seks nie daje takiego efektu. Mężczyzna nie zakochuje się w kobiecie z powodu seksu. On obdarza ją uczuciem na długo przed pójściem z nią do łóżka lub dużo później. Dlatego nie należy oczekiwać przełomu tuż po zbliżeniu w relacjach, w których nie ma uczucia, co dla nas kobiet jest niezrozumiałe. Mówimy – jak to tak, to ja oddałam mu się cała, a on zachowuje się, jakby to nie miało dla niego znaczenia? Niestety zazwyczaj prawda jest brutalna. Dla kobiety seks to będzie kolejny krok, a dla niego niezobowiązująca przygoda. Skorzysta z okazji, bo czemu nie? To go zaboli Idziesz do łóżka z innym, by odreagować rozstanie lub zemścić się na byłym. Nie robisz tego dla siebie, ale po to, by udowodnić eks, że jesteś superdziewczyną, którą on właśnie stracił i gorzko tego pożałuje. Szukasz sposobu, by zranić go w najbardziej okrutny sposób. Czasami decydujesz się na seks z jego kumplem, bo wiesz, że na pewno się o tym dowie… Wrzucasz na Facebooka mnóstwo zdjęć z szalonych imprez, balujesz na całego, wszystko po to, by pokazać, że teraz jesteś wolna i korzystasz z życia. Wszystko fajnie i pięknie. Problem w tym, że jeśli robisz to z myślą o nim, tylko po to, by „jemu pokazać” i by się na nim zemścić, tak naprawdę nie uwalniasz się od zakończonej relacji, ale jeszcze bardziej w nią angażujesz. Zamiast zapomnieć i iść dalej, zaczynasz tkwić w toksycznym związku, którego de facto nie ma. Trudno wyobrazić sobie gorszą sytuację od tej! Nie popełniaj tego błędu, bo zamiast skrzywdzić jego, tak, jak tego pragniesz, zrobisz krzywdę sobie. Zatrzymam go przy sobie Wiele kobiet decyduje się na seks, by zatrzymać przy sobie faceta. Godzą się pozostawać w niezobowiązujących relacjach, w których on wpada co jakiś czas, znajduje chwilę, by się z nią przespać. Wyznacza czas i po zaspokojeniu własnej potrzeby szybko ją opuszcza. Kobiety tkwiące w takich układach decydują się na seks, by zatrzymać przy sobie faceta, którego tak naprawdę nie mają…. Zadowalają się tym, co otrzymują, choć dostają bardzo niewiele. Paradoks? Bardzo uzależniający. Powód jest prosty, on jest atrakcyjny, ona zakochana i mocno zdeterminowana a nawet zdesperowana. Spędzając z nim kolejną noc, po której on nie odzywa się tygodniami, łudzi się, że w końcu zmieni, spoważnieje i zechce z nią być. Prawda jest jednak taka, że się nie zmieni. Jeśli relacja budowana jest tylko na seksie, nie ma w niej nic więcej, takiego związku nie ma. Seks to nie wszystko. To za mało, by zbudować coś prawdziwego i wartościowego. Opuści swoją żonę Spotykasz się z mężczyzną. Pech chciał, że zajętym. To jednak dzieje się samo. Podoba Ci się i nic nie jesteś w stanie na to poradzić. On również wysyła sygnały, że jest zainteresowany. Być może zwierza Ci się, że nie układa mu się z żoną…TY mu współczujesz i snujesz wizję wspólnej przyszłości. Zanim wkroczysz w tego typu relacje, dobrze się zastanów. Nie daj się wkręcić w sytuację, w której on przy okazji każdego spotkania, będzie zapewniał, obsypując Cię pocałunkami, że rozstanie się z żoną. Przespanie się w nim, by go przekonać do siebie jeszcze bardziej, nie da Ci gwarancji, że tak się stanie. Prawdę mówiąc szansa na to jest niewielka… No chyba, że pasuje Ci układ, w której jesteś tą trzecią? Może się zakocham… Bywa też tak, że decydujesz się na seks z kimś, kto Cię nie pociąga. Niemożliwe? Na myśli mam te kobiety, które bardzo pragną się zakochać i zbudować trwały, poważny związek. Mają nawet dobrego kandydata, pracowitego, ambitnego, opiekuńczego, do którego jednak kompletnie nic nie czują. Nie ma chemii, która sprawiłaby, że ziemia zadrży pod nogami. I wtedy taka zagubiona duszyczka, która mocno chce się zakochać, decyduje się przełamać i robi coś wbrew sobie. Oddaje się partnerowi, wierząc, że poczuje to „coś”. Skutek? zazwyczaj opłakany. Jeśli nie ma pożądania w trakcie pocałunków czy po prostu trzymania się za dłonie, oczekiwanie go w łóżku jest głupie. A nawet jeśli uda się uzyskać upragniony efekt, seks będzie tylko mechanicznym aktem, wyładowaniem, nie stanie się sposobem na umocnienie związku i zbliżenia do siebie partnerów. A przecież o taki cel tak naprawdę chodzi…
Nie wiesz kiedy jest dobry moment na pójście z drugą połówką do łóżka? Jest jedna prosta zasada. Kiedyś wspominałem o tym, żeby nie komplikować sobie życia, że najprostsze rozwiązania są zwykle najlepsze. Pisałem też kiedyś o tym, żeby nie wiązać sobie rąk i nóg jakimiś głupimi i sztucznymi barierami. Ale przeglądając sieć znów ludzie mnie natchnęli do napisania tekstu w podobnym tonie. To zadziwiające, jak tworzymy przeszkody, tam gdzie ich nie ma i być nie powinno. Bezpośrednim powodem tego wpisu jest ten artykuł, ale przekonało mnie także to, że często o to pytacie wujka Google’a a skoro pytacie, to znaczy, że nie wiecie. No to teraz się dowiecie. Nie przeprowadzałem dokładnych badań tego tematu, jednak wydaje mi się, że możemy się zgodzić co do faktu, że to kobiety częściej nie wiedzą kiedy iść z partnerem do łóżka. Moim zdaniem wynika to z faktu, że kobiety te nie są ze sobą szczere i przejmują się za bardzo opinią innych. Bo cóż innego mogłoby je powstrzymywać? Czy naprawdę mu na mnie zależy, czy chodzi mu tylko o jedną noc? Czy spodoba mu się moje ciało, czy okażę się atrakcyjną kochanką? Zadajesz sobie takie pytania? To one cie powstrzymują przed pójściem z nim do łóżka? Jeśli zastanawiasz się, czy on chce czegoś poważniejszego czy może chce ciebie tylko na jedną noc, to znaczy, że nie zaufałaś mu jeszcze i nie powinnaś tego robić. Nie ma sensu, żebyś uprawiała z nim seks w międzyczasie trzęsąc portkami o to, czy on ciebie czasem nie robi w bambuko. Ze związkami, z seksem to jest tak, że albo idziesz na całość licząc się z tym, że możesz się sparzyć, albo nie idziesz wcale. Pół-środki to naprawdę złe rozwiązanie. A może powstrzymuje cie fakt, że nie wiesz czy spodoba mu się twoje ciało? Pisałem przy okazji tej notki kilka słów. Jeśli nie siedzisz w puchowej kurtce zakrywającą całą ciebie, to on widzi jak wyglądasz, nie jest ślepy. To, że jest z tobą na randce to znaczy, że mu się podobasz – koniec kropka. To, że masz gdzieś tam jakiś cellulit naprawdę go nie interesuje. Przecież on widzi jaka jesteś i nie ocenia ciebie na podstawie pojedynczych elementów, tylko na podstawie całokształtu. Możesz uważać, że masz brzydki tyłek, brzydkie cycki, gruby brzuch i w ogóle jesteś do kitu, ale nie obrażaj go wmawiając mu to wszystko. On ma swoje oczy i swój gust. Siedzi z tobą? To już któraś wasza randka? No to mu się podobasz i chętnie zrobi ci wszystkie brzydkie rzeczy których pragniesz. Mówię jak jest, w końcu sam jestem facetem. Jeśli przed seksem powstrzymuje cie myśl w stylu co powiedzą moje koleżanki to mam dla ciebie dobrą radę – rozpędź się i biegnij najszybciej jak możesz. Przed siebie. Ściana sama cie znajdzie. Jest tylko jedna reguła, która pomoże ci precyzyjnie określić moment, w którym powinnaś to robić. Ten moment następuje wtedy, gdy masz na to ochotę. Jeśli masz ochotę to z nim zrobić, to zwyczajnie to zrób. Tylko świadomie, bez nadmiernych oczekiwań. Licz się z tym, że skoro to wasze pierwsze spotkanie i zupełnie go nie znasz, to niekoniecznie on chce się wiązać na stałe. Nie mówię, że na pewno nie będzie chciał, bo przecież może się zdarzyć. Ale czy faktycznie ci to przeszkadza? Czy tylko boisz się co o tobie pomyślą? Jeśli od samego początku nie dawałaś mu do zrozumienia, że szukasz czegoś poważnego, to nie oczekuj, że on to uszanuje. A jeśli nie masz ochoty iść z nim do łóżka to nie idź. Nie rozumiem, po co się zmuszać? Przecież wtedy i tak jakość tego stosunku jest do niczego, więc wszyscy na tym tracą. Jak odmówisz a gość tego nie zrozumie i nie zaakceptuje, to nie masz co się przejmować bo i tak nic by z nim nie wyszło. Normalny i warty ciebie zrozumie. Paweł: W minionym roku poznałem 8 kobiet, ze wszystkimi spałem i żaden związek nie przerodził się w stałą relację. Więc niby mam powodzenie. I co? Wciąż jestem sam. Ten gość jest moim mistrzem, bo wyciąganie i sugerowanie wniosków na poziomie rosyjskiego naukowca z kawału z muchą, który nawet zacytuję: Słynny rosyjski naukowiec postanowił zbadać możliwości muchy. Wszystkie swoje doświadczenia opisywał w notatniku. Oderwał muszce jedną nóżkę i mówi: -Mucha idi Mucha idzie. Oderwał drugą nóżkę: -Mucha idi. Mucha idzie. Oderwał trzecią nóżkę: -Mucha idi Mucha idzie Oderwał czwartą nóżkę: -Mucha idi. Mucha idzie. Oderwał jej skrzydełka i mówi: -Mucha idi Mucha sie nie rusza -No mucha idi Mucha się nie rusza Naukowiec zapisuje w notatkach. “Po oderwaniu wszystkich nóżek i skrzydełek, mucha ogłuchła” Nie wiem, czy można tu jeszcze coś dodać. Zatem, podsumowując, to jest twoje i tylko twoje życie. To co inni na twój temat powiedzą nie powinno cie w żadnej mierze interesować. Najważniejsze, żebyś ty była szczęśliwa a jeśli uszczęśliwia cie pójście z facetem do łóżka na pierwszej randce, to zrób to. Nikt na tym nic nie traci. A jeśli nie chcesz z nim iść na piątej randce to nie idź – jeśli jest ciebie warty to poczeka. Jeśli nie, to nie był ciebie warty więc nic nie straciłaś. Simple as that. Źródła zdjęć: 1,2
fot. Adobe Stock Życie można sobie poukładać w pojedynkę. Z takim przekonaniem żyłam przez 15 lat. Było to przekonanie zbudowane na rozczarowaniu drugim człowiekiem, na rozczarowaniu związkiem. Za mąż wyszłam bardzo szybko, bo miałam wtedy tylko 20 lat. Jeszcze na studiach poznałam fajnego chłopaka, z którym szybko połączyła mnie namiętność i szalona, spontaniczna miłość. Doszliśmy do wniosku, że nie ma co czekać i trzeba się żenić. Chciałam z nim zamieszkać i spędzić z nim resztę życia. Gdy teraz wspominam tamte czasy, to chce mi się śmiać, ale wtedy, w wieku 20 lat, byłam inną kobietą, a w zasadzie jeszcze dziewczyną. Tamta dziewczyna wyszła za swojego ukochanego i przez 5 lat mieszkała z nim po akademikach i stancjach. Kochała się, kłóciła, rozstawała, wracała, godziła, płakała, śmiała, krzyczała. To była gonitwa emocji, która jednak nie wzmocniła nas jako pary. Rozstaliśmy się równie absurdalnie i pochopnie, jak się związaliśmy. Jego rodzice widzieli, że nasz związek nie zmierza ku niczemu dobremu i specjalnie kupili na koniec studiów wycieczkę zagraniczną tylko dla niego. Wtedy byłam wściekła, ale dziś nie mam do nich żalu Nie mam też żalu do niego, że pojechał sam. Dzięki temu zobaczyłam, w co się wpakowałam i bez żalu przystałam na rozwód. Odpuściliśmy oboje. Ja dlatego, że przejrzałam na oczy, a on – że na tym wyjeździe poznał miłość swojego życia. Właśnie wtedy zdecydowałam, że już drugi raz nie wyjdę za mąż, z nikim już nie zamieszkam ani w ogóle nie będę się wiązać. Zamierzałam być od tego czasu sama, bo to najlepsze rozwiązanie dla osoby silnej psychicznie, która nie potrzebuje codziennej obecności drugiego człowieka. W całym tym moim planie był tylko jeden szkopuł. Nie jestem zakonnicą, potrzebuję seksu. Na szczęście nie żyjemy w średniowieczu i kiedy kobieta zechce, to może. Zdarzały mi się więc liczne erotyczne przygody. Nawet fajnie było tak sprawdzać kolejnych partnerów. Porównywać, oceniać, dawać się zaskakiwać, odkrywać prawdziwe talenty. Ale i taka metoda na pożycie była obarczona wadami… Nigdy nie wiedziałam, na kogo trafię i dosyć często wszystko kończyło się spektakularną klapą. Albo facet był zbyt skupiony na sobie, albo sprawa kończyła się po zaledwie kilku minutach, albo mój kochanek zapominał o grze wstępnej. No i do tego wszystkiego dochodziły jeszcze te okropne poranki. Krępujące, dziwne, zawstydzające. Niektórzy panowie chyłkiem się wymykali, inni zaś szukali czułości i robili podchody z nadzieją, że mogą liczyć na coś więcej. Tak czy inaczej – koszmar. Nie ukrywam, seks zawsze był dla mnie ważny. Skoro zrezygnowałam z miłości, to chciałam, żeby chociaż on dawał mi satysfakcję z bliskości z drugim człowiekiem. Te rozczarowania zaczęły mnie po kilku latach męczyć. Dlatego bardzo się cieszyłam, gdy w końcu znalazłam Roberta. Facet bez pretensji. Idealny do łóżka. Czysty seks. Poznałam go w Warszawie, na szkoleniu, na które wysłała mnie moja firma. Jestem główną księgową w korporacji, dzięki czemu sporo zarabiam, co pozwala mi na niezależność. Sporo też pracuję i wciąż się doszkalam. Jednak na ten kurs na początku lata wyjątkowo nie chciało mi się jechać. Zebrałam się tylko dlatego, że musiałam. Roberta zauważyłam od razu Nie dlatego, że był jakoś specjalnie przystojny. Był przede wszystkim bardzo wysoki, a ja to u mężczyzn lubię. Miał ponad metr dziewięćdziesiąt i szczupłą sylwetkę. Wyglądał mi na sympatycznego faceta. Chemia pojawiła się od razu. Zerkaliśmy na siebie co chwilę i trudno nam było skupić się na tym, co mówiła prowadząca. Na przerwie okazało się, że Robertowi nie brakuje też pewności siebie. Podszedł do mnie, jak tylko wyszłam zapalić. – Mogę jednego? – spytał. Podałam mu paczkę, a on wyciągnął papierosa. Jednak kiedy podsunęłam zapalniczkę, żeby mu go zapalić, zamachał śmiesznie rękami i zawołał: – Nie, dziękuję, nie palę! – To po co to panu? – zdziwiłam się, wskazując na papierosa z mojej paczki, którego nadal trzymał w ręce. – A, chciałem jakoś zagadać. Robert jestem – skłonił się i zaczekał, aż wyciągnę do niego rękę. – Ewa – zaśmiałam się z podstępu. Uścisk miał mocny i pewny. Podobał mi się. Czułam, że coś z tego będzie. Najpierw gadaliśmy o sprawach zawodowych. I wcale nie było nudno, bo on cały czas sobie żartował. Wygłupiał się i flirtował ze mną. Najpierw śmiał się, że mam zdecydowanie za gładką twarz jak na szefową i muszę popracować nad lwią zmarszczką, bo doda mi autorytetu. Potem żartował z siebie, że wzięli go na szefa, bo wystaje ponad biurko i z daleka widzi, czy ktoś zamiast papierów nie ma na blacie gazety. W końcu wymyślił, że powinniśmy iść na randkę, ale najpierw wypadałoby się wymienić CV i listami motywacyjnymi. I właśnie od tego żartu o randce się zaczęło. Bo pośmialiśmy się, a potem on naprawdę zaprosił mnie na kolację. Do końca szkolenia siedziałam i uśmiechałam się do niego, a potem umówiliśmy się na wieczór. Wtedy oboje zagraliśmy w otwarte karty. Okazało się, że Robert pasuje do mnie idealnie W tym sensie, że on też się na kimś zawiódł i również szukał niezależności. Jego historia wyglądała nieco inaczej niż moja, bo nie było w niej małżeństwa, za to było długoletnie narzeczeństwo z okrutną zdradą na końcu. Jego ukochana, niejaka Jolka, tak jak on pochodziła z małej miejscowości. Tam się poznali, tam się szybko zaręczyli i oboje wyjechali do dużego miasta, żeby się dorobić. – Nie dogadaliśmy się tylko co do sposobu na dorabianie się. Ja harowałem od rana do wieczora, a ona… No cóż. Ona polowała na tego jedynego. I bogatego, co warto zaznaczyć. W końcu jej się udało. Sam jej pomogłem, bo zaczęła kręcić z moim szefem. Tym sposobem straciłem nie tylko dziewczynę, ale i pierwszą pracę. – Zwolniłeś się? – spytałam. – Nie, on mnie zwolnił, zanim dowiedziałem się o ich romansie. Nie chciał chyba, żebym mu w firmie zrobił skandal. – O matko, ale okrucieństwo! – No. Ale to nie szef był okrutny. Wiesz, to przecież obcy człowiek – wzruszył ramionami. – Jolka nie była obca… – Musiałeś bardzo to przeżyć – spojrzałam na niego ze współczuciem. – Owszem. Ale dziś nie żałuję. Lepiej, że przejrzałem na oczy tak wcześnie, bo dzięki temu mogę żyć pełnią życia. Sama wiesz, nic tak nie smakuje jak niezależność. – Racja – przytaknęłam. – Ja wierzę w to, co człowiek sam sobie wypracuje. Nagle Robert spojrzał na mnie w taki sposób, że aż się zaczerwieniłam. – A ja wierzę w popędy – powiedział, patrząc mi prosto w oczy. – To one nami kierują. Chciwość, pożądanie, pragnienie władzy. To są nasze motywacje. I nie ma co się na to oburzać. Takie jest życie. Trzeba się przystosować – stwierdził pogodnie. – Właśnie, pożądanie… – westchnęłam. – Mogę zadać niedyskretne pytanie? – Jasne, śmiało – uśmiechnął się, jakby dobrze wiedział, do czego zmierzam. – Jak sobie radzisz z seksem? No wiesz, nie jest łatwo sobie kogoś znaleźć… – Nie jest też trudno! – zaśmiał się gromko. – Ale prawda, żeby to miało ręce i nogi, to rzadko się udaje. Są tacy, co płacą… – A ty… – zawiesiłam głos. – Nie, nie – zaprzeczył szybko. – Poznaję dziewczyny, kobiety. No wiesz… Na przykład właśnie poznałem ciebie – powiedział to z taką śmiałością i takim żarem w oczach, że aż mnie przeszył dreszcz. Tamtego wieczoru poszliśmy do łóżka pierwszy raz Seks z Robertem bardzo mi się podobał. Wszystko było jak trzeba i nawet poranek nie należał do najgorszych. Może dlatego, że oboje wiedzieliśmy, czego od siebie oczekujemy. Nie czułości, deklaracji, tylko zwykłej przyjemności i zabawy. Było więc – przede wszystkim dzięki jego poczuciu humoru – zabawnie i wesoło. Drugiego dnia szkolenia po zajęciach poszliśmy na obiad, pogadaliśmy chwilę i już mieliśmy się rozjeżdżać, ale doszliśmy do wniosku, że skoro ja mieszkam nad morzem, a on w górach, i pewnie się już nie zobaczymy, to może by tak jeszcze raz... I znów wylądowaliśmy w łóżku. Potem rozstaliśmy się i każde pojechało w swoją stronę. Wkrótce jednak okazało się, że brakuje mi Roberta. Nie w sensie uczuciowym. Po dwóch tygodniach zaczęło mi zwyczajnie brakować seksu. Zadzwoniłam więc do niego i wyłożyłam kawę na ławę. Powiedziałam, że proponuję układ, w którym raz albo dwa razy w miesiącu spotykamy się na weekend w Warszawie i tam dajemy upust swoim żądzom. Zgodził się od razu. We właściwy sobie sposób, oczywiście – cały czas się śmiejąc. Nie przeszkadzało mi to ani nie obrażało. Wiedziałam, że po prostu takie ma podejście do życia i podobało mi się to. Jego luz i poczucie humoru w pewnym sensie gwarantowały, że się nie zakocha, a nasza przygoda nie skończy się jak tani romans. Jakimś łzawym utworzeniem pary, a potem gorzkim i dramatycznym rozstaniem. I rzeczywiście przez długi czas nic tego nie zapowiadało. Zjeżdżaliśmy do stolicy dwa razy w miesiącu. Chodziliśmy wtedy na kolacje, do kina i jakieś spacery po mieście. I owszem, było to przyjemne, ale mnie najbardziej podobał się seks. W tamtym czasie ani przez chwilę nie pomyślałam o nim jako o potencjalnym partnerze. On chyba też nie wiązał wtedy ze mną żadnych planów. Może dlatego, że w trakcie naszych spotkań ujawniały się nasze „starokawalerskie” i „staropanieńskie” przyzwyczajenia, z których na dłuższą metę trudno jest zrezygnować, a które bywały mocno irytujące. Ja na przykład nie znosiłam spać przy podniesionych roletach, on natomiast nienawidził zupełnej ciemności. On wszędzie lubił jeździć samochodem, a ja od dzieciństwa byłam przyzwyczajona do codziennej porcji ruchu. Poza tym wkurzało mnie jego zgrzytanie zębami przez sen i za wszelką cenę starałam się o tym zapomnieć przed porannym seksem, żeby wejść w nastrój. On z kolei wyznał mi kiedyś, że ma wstręt do długich włosów, które zostawiam po każdym szczotkowaniu w łazience. Muszę przyznać, że te nasze przyzwyczajenia, mimo zaledwie czterech dni w miesiącu spędzanych razem, były na tyle denerwujące i kłopotliwe, że trudno byłoby nam chyba wytrzymać ze sobą dłużej. Tak przynajmniej oboje myśleliśmy. Przez pół roku spotykaliśmy się, kochaliśmy, śmialiśmy i na każdym kroku podkreślaliśmy, że to nam w zupełności wystarcza i więcej byłoby prawdziwą udręką. Jednak po jakimś czasie Robert zaczął do mnie dzwonić na pogaduchy. Czasem wieczorem, a czasem nawet wtedy, jak byłam w pracy. Na początku wystraszyłam się, że się zakochał, ale rozmowy były na tyle niezobowiązujące i przyjacielskie, że ten lęk szybko mi przeszedł. Rozmawialiśmy więc między spotkaniami i już właściwie zdążyłam się do tego przyzwyczaić, kiedy stało się coś dziwnego. Coś, czego się po nim w ogóle nie spodziewałam… Któregoś dnia zadzwonił. – Ewa, masz chwilę? – spytał. – No teraz nie za bardzo, pracuję. – A nie możesz przerwać? Coś mi siedzi na wątrobie. Musimy pogadać. Zdziwiłam się i trochę wystraszyłam, dlatego poszłam do pustej sali konferencyjnej i do niego oddzwoniłam. – Ewa, ja cię strasznie przepraszam, ale najprościej, jak się da, to chciałem ci powiedzieć, że nie będziemy mogli się spotykać… – bardziej niż tym, co powiedział, byłam zdziwiona tym, jak to powiedział. W ogóle nie był sobą – nie żartował, nie śmiał się. Właściwie łamał mu się głos. – Dobrze, rozumiem. Przecież nie umawialiśmy się na określony czas – odparłam. – No tak. Jasne. Wiesz, poznałem kogoś i chciałbym spróbować. Wiem, co pomyślisz, ale ja mam wrażenie, że warto… – Co komu pasuje… – warknęłam, bo jakoś nie mogłam się powstrzymać. – To co? Do zobaczenia? – No chyba raczej już nie – mruknęłam obrażona i tak właśnie się rozstaliśmy. Musiał usłyszeć w moim głosie żal A ja musiałam przyznać sama przed sobą, że byłam zła. Po chwili próbowałam sobie jakoś wytłumaczyć powód mojej złości. „Denerwuję się, bo teraz będę musiała sobie znaleźć nowego… partnera” – myślałam. Nagle zdałam sobie sprawę, że do tej pory nie wiedziałam, jak Roberta nazwać. Nie powiedziałam sobie, kim dla mnie był. Czy tylko facetem od seksu? A może stał się też przyjacielem i dlatego trochę mnie dotknęło to, że nie będziemy mogli się spotykać?… Siedziałam w sali konferencyjnej, rozmyślałam, aż z rozmyślań wyrwał mnie telefon. To on. Dzwonił jeszcze raz. – Ewa, bo ja muszę ci się przyznać jeszcze do jednej rzeczy. Ja z tą kobietą spotykam się już od dwóch miesięcy… – To znaczy… – jęknęłam. – Spotykałem się z nią i z tobą jednocześnie. Przepraszam, jeśli… Rozłączyłam się szybko, bo teraz to mnie naprawdę zabolało. Zdałam sobie sprawę, że mimo tych wszystkich głupich zasad, mimo że trzymaliśmy się na dystans, to ja znowu wpakowałam się w jakąś dziecinadę. Niby byłam już kobietą czterdziestoletnią, a nie tamtą naiwną, młodą dziewczyną, która tak pochopnie wyszła za mąż, a jednak znów oddałam serce facetowi… Przecież na te telefony i spotkania z nim czekałam jak idiotka. Co z tego, że się do tego nie przyznawałam? Czy to cokolwiek zmieniało? Znów się dałam wykiwać. Tak mnie to wściekło, że strzeliłam papierami o blat biurka, wyszłam z firmy i skierowałam się prosto do baru. Musiałam się napić, a poza tym chciałam szybko znaleźć sobie kogoś na noc. Doszłam jednak do wniosku, że to wyglądałoby jak jakaś głupkowata zemsta. Dalszy ciąg tej dziecinady. Więc do domu wróciłam sama. Kolejne dni nie należały do najprzyjemniejszych. Cała ta sprawa wytrąciła mnie z równowagi. Czułam się źle, bo po pierwsze, dałam się w to wciągnąć, chociaż myślałam, że jestem już mądrzejsza, a po drugie, towarzyszyło mi poczucie straty. No cóż. Zdarza się nawet czterdziestolatkom. Nie należę do osób, które długo wszystko rozpamiętują, więc zebrałam się do kupy. Minęły dwa miesiące. O tej całej sprawie starałam się nie myśleć i czasem nawet mi to wychodziło. Po prostu żyłam dalej. W tamten piątkowy wieczór wyszłam z pracy pogodna i zadowolona, bo szykował mi się weekend w górach ze znajomymi. Moje myśli zajęte były snuciem planów, więc na początku nawet nie zauważyłam Roberta, który na mój widok wstał z ławki. Dostrzegłam go dopiero, gdy podszedł do mnie z bukietem kwiatów i zażartował: – Miałem nadzieję, że nie pokażesz lwiej zmarszczki, ale niestety się zawiodłem… Chyba nie będzie mi łatwo, co? – To zależy, czego chcesz – odparłam, gorączkowo zastanawiając się, jak powinnam się teraz zachować i co powiedzieć. – Czego chcę? Powrotu do układu… „No nie, co za bezczelny typ!” – przebiegło mi przez głowę, ale wydukałam tylko: – Chyba żartujesz… – Daj mi dokończyć! Chcę powrotu do układu, ale… w rozszerzonej wersji. – Nie rozumiem – burknęłam. – Chodź na kawę. Chcę pogadać. Skinęłam głową. Myślałam, że będzie się kajał, przepraszał mnie i w ogóle urządzi spektakl, ale on wyłożył sprawę w rzeczowy sposób. Podobno spotkania ze mną rozbudziły w nim potrzebę bliskości. Tak mu się przynajmniej wydawało. A ponieważ ja deklarowałam od początku, że żadne ckliwe układy mnie nie interesują, to po prostu próbował sobie kogoś znaleźć. – I to była ta dziewczyna? – zapytałam. – Nie jedna. Cztery – uśmiechnął się. – Co takiego!? – oburzyłam się. – Tak. Szukałem tej właściwej. Ale nie przejmuj się. Z żadną nie spałem. – Jak mam ci uwierzyć? – A po co miałbym kłamać? – Żeby znów się ze mną przespać. – Przecież o to ci chodziło! – Ale… – jęknęłam. – Nie tylko o to chodzi – przerwał mi. – Ja chcę… Chcę z tobą być. Myślałam, że padnę po tym wyznaniu W głębi duszy właśnie tego się spodziewałam, tego oczekiwałam, a mimo to jego słowa przyprawiły mnie o szybsze bicie serca. Robert powiedział mi jeszcze, że to, co uznał za potrzebę bliskości, było tak naprawdę uczuciem do mnie. Nie powiedział jakim uczuciem, ale się zorientowałam. W końcu czułam to samo, prawda? On mówił, a ja siedziałam i nie mogłam się zdecydować, czego właściwie chcę. W jednej chwili pragnęłam go cynicznie wykorzystać, zabrać na ten jeden, ostatni numer do hotelu, a potem porzucić… Lecz zaraz potem oczami wyobraźni widziałam sceny ze szczęśliwego życia we dwoje. I wtedy nagle zrozumiałam, że przez ponad 15 lat robiłam ze swojego życia głupi teatrzyk. Grałam. Oszukiwałam samą siebie. Wmawiałam sobie, że jestem silną, niezależną kobietą sukcesu i nie potrzebuję mężczyzn do niczego innego poza seksem. To dopiero była dziecinada! Zostałam skrzywdzona, to prawda. Ale potem tak bardzo chciałam uciec od tego, co ludzkie i związane z miłością, że popadłam w przesadę. I jej konsekwencją była ta rozmowa. Musiałam to przerwać. – Robert, Robert, stop. Przestań na chwilę mówić – powstrzymałam go gestem dłoni. – Dość tej błazenady. Oboje byliśmy głupsi niż licealiści. Zaczynamy od nowa, ale po bożemu. Zaproś mnie na randkę. Ja się zgodzę, pójdziemy, pogadamy, na dobranoc pocałujesz mnie w policzek, kolejnym razem w usta, a do łóżka pójdziemy najwcześniej za miesiąc. Jak się wszystko ułoży, to za rok poprosisz mnie o rękę, a za dwa weźmiemy ślub. Może tak być? – Oczywiście – przytaknął gorliwie. Zaprosił mnie na kolację i pocałował w policzek. Ale potem poszło już nieco szybciej. Na drugiej randce wylądowaliśmy w łóżku, o rękę poprosił mnie po trzech miesiącach. Od razu zaczęliśmy się starać o dziecko. Dziś mija rok od naszego ślubu, a ja czekam na niego w domu z testem ciążowym. Ma wynik pozytywny! Czytaj także:„Jadę na pierwsze wakacje ze swoim facetem i wstydzę się włożyć bikini. Nienawidzę swojego ciała”„Mój syn należy do społeczności LGBT. Przestańcie mówić mi, że nie jest człowiekiem”„Koledzy mojego faceta śmieją się, że jestem gruba i brzydka”
dziewczyna tylko do łóżka