Stare Dobre Małżeństwo Pożegnanie versuri: La la la la la la la / la la la la / la la la la la la la la / la la / la Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية
Z nim bedziesz szczęśliwsza stare dobre Z nim będziesz szczęśliwsza - Stare Dobre Małżeństwo "Zrozum to, co powiem Spróbuj to zrozumieć dobrze Jak życzenia najlepsze te urodzinowe albo noworoczne jeszcze lepsze może O północy, gdy składane Drżącym głosem, niekłamane Z nim będziesz szczęśliwsza"
Stare Dobre Małżeństwo Στίχοι Piosenka żołnierzy: Oczy nasze / Nocą zaszły / Aby w waszych / Dzień nowy zaświtał / Księżyc w na Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски
Kino objazdowe – dwupłytowy album grupy Stare Dobre Małżeństwo z 2002 roku. Album uzyskał status złotej płyty. CD1 Samotni jak gwiazdy. Zimowy taniec; List deszczowy; Erotyk z jaskółkami; Dziewczynka z konwaliami; Anioł polski; Samotni jak gwiazdy; Dworzec główny; Tekturowa królowa; Dziwne dzielnice z księżycem; Piosenka
Rodzi się płacz i lament; rodzi się moc! Ten się dźwiga, ten się garbi, w plecach stoi nóż! Słońce wschodzi i zachodzi, nie przeszkodzi ból! Beznadziejne są nadzieje, wiara, lęk i żal! Starożytność, nowożytność a za dalą dal! Rodzi się ogień wieczny; rodzi się pleśń! Przegrać - wygrać, kochać - gardzić, poza
Z synem w oknie - Stare Dobre Małżeństwo zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Z synem w oknie.
n8nm4ty. S, Stare Dobre Małżeństwo Stare Dobre Małżeństwo - Do przyjaciela Przyjacielu serdeczny, od brata mi bliższy Od krwi mej droższy, która jest Twoją krwią. Kiedy przyjdziesz mnie wydać, nie całuj jak Judasz. Miej wtedy w rękawie długi, ostry nóż. I nie wahaj się wcale, nie chcę, aby motłoch Zanim mnie uśmierci pluł i policzkował Już teraz Ci wybaczam i błagam Cię o to. Ucisz nożem moje głupie serce, pchnij raz, a mocno. S, Stare Dobre Małżeństwo Stare Dobre Małżeństwo - W nicość śniąca się droga Poistniały czerwienie na niebiosów uboczu Poistniały dla nikogo samym sobie raczej wbrew I nie umiemy powiedzieć skąd uległość mych oczu Tym zarysom drzew na chmurze trzebaż oczom takich drzew Wiem że muszę wypatrzeć w nicość śniącą się drogę Odchodzimy gdzieś co chwila i co chwila brak nam lic I nie mogę cię pieścić i pieścić nie mogę S, Stare Dobre Małżeństwo I jeżeli spontaniczna to rzecz I jeżeli oczywista to rzecz I jeżeli naturalna to rzecz Weź To co się tu daje W imię słońca S, Stare Dobre Małżeństwo Stare Dobre Małżeństwo - Tak Tu i tam, i tam, i tam, i tu Tam i tu, i tu, i tu, i tam Tam i jeszcze tam, i jeszcze tu Tu i jeszcze tu, i jeszcze tam Tu i jeszcze tam Tam i jeszcze tu Tu i jeszcze, jeszcze tam Stare Dobre Małżeństwo
Długi, jasny włos tworzył ledwo dostrzegalny ornament na marynarce Henryka. Krystyna wzięła włos w dwa palce. Przyjrzała mu się uważnie. Zdrowy – pomyślała odruchowo. A potem zaczęła uważnie lustrować marynarkę. Dzięki temu odkryła jeszcze jeden włos, niemal identyczny. Poczuła, że jej serce zaczyna bić coraz szybciej, a szum w uszach niebezpiecznie narasta. Czy to znaczy, że Henryk… Nie! Wszyscy, tylko nie on! – Krystyna próbowała nie dopuścić do siebie myśli, która zalęgła się gdzieś głęboko, kiedy tylko kobieta zobaczyła włos. – Nie bądź naiwna – powiedziała do siebie po chwili. – Nie ty pierwsza i nie ostatnia dałaś się nabrać na rzekomą wierność swojego męża. A potem przypomniała sobie, jak Julia opowiadała jej o zdradzie Tomasza. W tamtym przypadku też zaczęło się od włosów i śladów szminki na koszuli. I jeszcze historia Agaty i Karola. A teraz Henryk… To takie banalne… Krystyna poczuła, że za chwilę się rozpłacze. Nie! Nie mogę wpadać w histerię. Tak naprawdę jeszcze niczego nie wiem na pewno. To w końcu tylko włosy… Kobieta rozejrzała się po pokoju, a następnie rzuciła się do szkatułki z biżuterią. Trzęsącymi się rękoma przekręciła kluczyk i otworzyła wieczko. Wyciągnęła malutki foliowy woreczek, w którym tkwiły kolczyki. Wyrzuciła je i w ich miejsce wsadziła włosy. Przyjrzała się zawartości woreczka pod światło. Czy to naprawdę jest dowód zdrady jej męża? Niech tylko Henryk wróci do domu. Będzie się musiał wytłumaczyć z tych blond włosów na marynarce. Spojrzała na zegarek. Dziesięć po siódmej. A tak właściwie to gdzie jest Henryk? Już dawno powinien być w domu. Krystyna wybrała numer męża. – Abonent jest czasowo niedostępny – usłyszała w słuchawce. – Co jest… Pomyślała, że ostatnio mąż zdecydowanie później wracał do domu i jakoś dziwnie się zachowywał. Często zamykał się w łazience. Czasem rozmawiał z kimś przez telefon i przerywał, kiedy żona pojawiała się w pokoju. Krystyna za długo żyła na tym świecie, żeby nie skojarzyć faktów. Jak mogła być taka ślepa?! Przecież od jakiegoś czasu miała dowody czarno na białym. Jej mąż miał romans! – Już ja ci pokażę! Po chwili wpadła do sypialni i rozejrzała się po pomieszczeniu. Otworzyła szafę i zaczęła przetrząsać kieszenie w ubraniach męża. Nic. Szafka nocna. Gazety, kilka krzyżówek, okulary do czytania. Zamknęła drzwiczki i rozejrzała się po pokoju. Szafa przy oknie. Podeszła do mebla i zaczęła rozglądać się za czymś, co dałoby jej pewność, że mąż rzeczywiście dopuścił się zdrady. Nie bardzo wiedziała, czego szuka, więc robiła to nieco chaotycznie. Już miała zrezygnować, bo nic podejrzanego nie zauważyła, kiedy jej wzrok padł na szare pudełko. Krystyna długo przyglądała się w zawartości, zanim dotarło do niej na co patrzy. Wyciągnęła szminkę i obejrzała. Ładny kolor. Potem w rękach Krystyny znalazły się kolejno puder, tusz do rzęs, cienie do powiek, zestaw pędzli, peruka. Kolejne przedmioty lądowały na łóżku. W końcu w pudełku została już tylko różowa sukienka. Krystyna długo obracała w palcach śliski materiał. To jest… To niemożliwe… – Boże… Usiadła na łóżku i zapatrzyła się na przedmioty leżące na niebieskiej pościeli. Już wiedziała, że mąż jej nie zdradza, ale prawda, którą odkryła, była dużo bardziej przerażająca. Nagle usłyszała chrobot klucza w zamku. Zerwała się i zebrawszy wszystkie przedmioty do pudełka, wsadziła je z powrotem do szafy. Nie chciała, żeby Henryk dowiedział się, że odkryła jego sekret. Jeszcze nie teraz. Musiała najpierw przygotować się do rozmowy. – Cześć, kochanie – powiedział Henryk, wchodząc do sypialni. – Cześć. – Krystyna starała się, żeby głos zabrzmiał w miarę normalnie. Jednocześnie czuła, że jej serce bije jak oszalałe. Miała wrażenie, że za chwilę zemdleje. Henryk uważnie przyjrzał się żonie. – Coś się stało? – Nic takiego. Głowa mnie boli. – Wykorzystała pierwszy pomysł, który przyszedł jej do głowy. – Wzięłaś tabletkę? – zapytał troskliwie Henryk. – Tak, zaraz mi przejdzie. Chodź, dam ci obiad. – Przecież mogę sam sobie wziąć – stwierdził mężczyzna i ruszył do kuchni. Boże, jak on się niemęsko porusza – pomyślała Krystyna, obserwując męża znikającego za drzwiami. Dlaczego wcześniej tego nie zauważyłam? Usłyszała, jak mężczyzna krząta się w kuchni. Wiedziała, że sobie poradzi. Właściwie gotował znacznie lepiej niż ona. W ogóle lubił wszelkie prace domowe. I ta jego nienaturalna miłość do zakupów… – umysł Krystyny pracował na pełnych obrotach. Wszystkie koleżanki zazdrościły jej męża, który nie narzekał, tylko cierpliwie snuł się po galerii handlowej, doradzając żonie. Gdyby wiedziały! Henryk zajrzał do sypialni. – Lepiej? – zapytał troskliwie, a potem musnął ustami czoło małżonki. Jaki on delikatny… Kolejne dni upływały kobiecie na obserwacji małżonka. Coraz więcej elementów świadczyło o tym, że mężczyzna ma problemy z tożsamością. Przyglądając się Henrykowi, Krystyna zauważyła ślady makijażu na jego twarzy. Wcześniej nie zwróciłaby na to uwagi, bo były ledwo widoczne, ale po odkryciu sekretu męża była bardzo czujna. Zauważyła też, że szare pudełko zniknęło kilka razy, a potem pojawiło się z powrotem. Boże, gdzie on to robi? Gdzie się przebiera?! Choć tak naprawdę nie chciała wiedzieć. Marzyła o tym, żeby cofnąć czas, żeby nie zauważyć blond włosów na marynarce. Przecież od tego wszystko się zaczęło. W końcu uznała, że nie może się dłużej oszukiwać i postanowiła porozmawiać z mężem. W piątek wieczorem usiadła naprzeciw mężczyzny i spojrzała na niego przenikliwie. Wydawał się rozluźniony i zadowolony. Jak może tak udawać?! Zachowywać się, jak gdyby nigdy nic? Ciekawe, kiedy to się zaczęło. Może jeszcze przed ślubem… – Coś się stało, kochanie? – Nie. Tak. – O co chodzi? – Henryku, ja… Ja znam twój sekret – powiedziała szybko, bojąc się, że za chwilę opuści ją odwaga. – Mój sekret? – Tak. Znalazłam włosy na twojej marynarce i pomyślałam, że… że mnie zdradzasz. Tak dziwnie się ostatnio zachowywałeś. – Oszalałaś?! – wrzasnął Henryk, zrywając się z kanapy. – Ja bym cię nigdy… – Wiem, Henryku. Teraz już wiem. Zaczęłam szukać jakichś dowodów twojej zdrady i wtedy znalazłam to pudełko – Jakie… – Henryk zastygł na moment, po czym gwałtownie wypuścił powietrze z płuc. – Krysiu, przepraszam, zamierzałem ci powiedzieć w odpowiednim momencie. – To może być w ogóle odpowiedni moment, żeby coś takiego powiedzieć? – No tak, ja… – Nie chcę znać szczegółów! Powiedz mi tylko, kiedy to się zaczęło. Jeszcze przed naszym ślubem? – Zwariowałaś?! Dwa miesiące temu zo… – Dosyć! Oszczędź mi szczegółów! To jest dla mnie wystarczająco trudne – Krystyna ukryła twarz w dłoniach. – Nie wiem, jak powiemy o tym dzieciom. Wprawdzie są dorosłe, ale na pewno ciężko to przeżyją. Długo się zastanawiałam, czy w ogóle im mówić, jednak wydaje mi się, że zasłużyły na szczerość. Zresztą i tak zapytają o powód naszego rozstania! – Jakiego rozstania?! – wyjąkał zaskoczony Henryk. – Chyba nie sądzisz, że teraz, kiedy już wiem o wszystkim, będę w stanie udawać, że nic się nie stało. Rozumiem, Henryku, że to jest silniejsze od ciebie, ale nie mogę się z tym pogodzić. Ja… Nie każ mi udawać, że nic się nie stało i że o niczym nie wiem – powiedziała Krystyna i zaczęła szlochać. – Chcesz się ze mną rozstać tylko dlatego, że zacząłem grywać w amatorskim teatrze? Oszalałaś?! – Ja… W jakim teatrze? – No przecież mówisz, że znalazłaś pudełko… Krystyna, a co ty sobie właściwie pomyślałaś? – Henryk wbił w żonę badawcze spojrzenie. Teatr?! To znaczy, że on… O boże! Krystyna czuła się zdezorientowana. – Kochanie, co sobie pomyślałaś? – Że… No a co miałam sobie pomyśleć na widok peruki, kosmetyków i sukienki?! – wrzasnęła Krystyna, przechodząc do ataku. – Gdybyś nie zachowywał się jak kretyn i wszystko mi powiedział, nie byłoby tej idiotycznej rozmowy! – Myślałaś, że ja… Myślałaś, że ja… – Henryk dostał ataku śmiechu. Wił się po kanapie, trzymając się za brzuch, a łzy spływały mu po policzkach. – Myślałaś, że po kryjomu przebieram się w damskie ciuszki? – wydusił w końcu, ocierając twarz rękawem koszuli. – Owszem! – Chciałem ci powiedzieć, ale na początku nie wiedziałem, czy coś z tego wyjdzie, a potem pomyślałem, że będziesz się śmiać. Doszedłem do wniosku, że zabiorę cię na występ i wtedy dowiesz się prawdy. Wiesz, reżyser mówi, że mam prawdziwy talent. Od razu dostałem sporą rolę – powiedział Henryk, kiedy już leżeli w łóżku. – Nigdy mi nie mówiłeś, że podoba ci się aktorstwo. – Trochę się wstydziłem. Zresztą nigdy nie było na to czasu. Ale kiedy dzieci dorosły i się wyprowadziły, pomyślałem, że spróbuję. Poszedłem na przesłuchanie i zostałem przyjęty. – Mój ty aktorze… W sumie jest trochę podobny do Bogusława Lindy. Nawet grając transwestytę, będzie wyglądał męsko.
Przez trzy dekady Krzysztof Myszkowski i jego Stare Dobre Małżeństwo przykuwają uwagę miłośników dobrej piosenki. To był niezwykły koncert. Przez trzy dekady Krzysztof Myszkowski i jego Stare Dobre Małżeństwo przykuwają uwagę miłośników dobrej piosenki, w której piękna melodia harmonizuje z prawdziwą poezją. Fani Starego Dobrego Małżeństwa, zarówno ci, którzy już od 30 lat wiernie wędrują z zespołem po muzyczno-poetyckich szlakach i bezdrożach, jak i ci, którzy dopiero zapoznają się z kompozycjami Krzysztofa Myszkowskiego do wierszy znakomitych polskich poetów koniecznie nie mogą przegapić takiej okazji. Z SDM jest jak z dobrym winem – żeby w pełni docenić jego klasę nie warto się spieszyć z konsumpcją. Z czasem nabiera jeszcze większej mocy, aromatu i naprawdę potrafi rozpalić zmysły. Myszkowski jako kompozytor i wokalista pięknie dojrzewa i się starzeje, i jak tylko on potrafi poruszyć serce i duszę urzekającą frazą, niebanalną i niepowtarzalną melodyką. Kto raz zakochał się w SDM ten jak wierna żona, niczym Penelopa z utęsknieniem czeka na nowy materiał i najbliższy koncert grupy Krzysztofa Myszkowskiego. Wielu tkwi w tym miłosny związku już od 30 lat. „Krzysztof Myszkowski tworząc Stare Dobre Małżeństwo, dał nam, nowy i pewny w skuteczności działania lek – eliksir młodości. Niczym Mały Książę na planetę B-612 Krzysztof od 30 lat zabiera Ciebie, mnie, każdego Słuchacza na swoją szczególną planetę. Niewidoczną z Ziemi. Nie wymaga teleskopu, zamiast niego, potrzebne jest proste ucho serca. Tylko zachody słońca są tam podobne do ziemskich, lecz czas zwalnia, w przeciwieństwie do tętna!” Założyciel, lider, wokalista i gitarzysta SDM, spiritus movens tego niezwykłego zjawiska z Krainy Łagodności, czyli Krzysztof Myszkowski ma wspaniały dar muzycznej empatii. Trudno to może opisać, ale wystarczy chociaż raz posłuchać na żywo SDM, żeby zrozumieć. To prawdziwy fenomen, nieprzemijający, mimo tych trzech dziesięcioleci, w czasie których tyle się przecież wydarzyło i zmieniło. - W świecie niestałości, niepewności, ciągłej zmienności, muzyczne, słowno-muzyczne fale, fale cudownie wielokrotne, powracające, są pasmem stałości, trwałości, czegoś pozytywnie niezmiennego, jak wiecznotrwałe dobro. Te niepozorne fale nałożone na rosnące trudy i obciążenia życiowe, dają wytchnienie i przywracają młodość. Marzeniem młodych jest zostać: aktorem, strażakiem, podróżnikiem, pilotem, piosenkarzem, biznesmenem, prezydentem, marzeniem jest, aby móc sprawować rząd dusz. Jakże nieliczni swoje marzenia spełniają. Krzysiek jest tym wszystkim po trosze. Kapitanem latającego statku, globtroterem, łazikiem, aktorem owszem bywa, skoro gości go przychylna scena, miewa władzę szerokopasmową, roznieca, tonuje, rzadziej gasi, choć są szpiegowskie fotki na których do gaszenia jest gotowy, w stosownym rynsztunku – przekonuje Jan Hyjek, przyjaciel Myszkowskiego autor nazwy zespołu. Kompresja ciszy – nowy, w pełni autorski, dubeltowy album zespołu ma szansę trafić do Państwa. Dwóm płytom kompaktowym towarzyszyć będzie podwójny longplay – gustowne cacko dla koneserów i kolekcjonerów audiofilskich nośników dźwięku. koncert zespołu Stare Dobre Małżeństwo miał miejsce w Hotelu ZAMEK RYN**** 20 sierpnia 2016 (sobota), godzina
Przejdź do zawartości Start – blogBiuletynLEKCJE MIŁOŚCIWarsztatyPsycholog onlineSalon VIPKontakt Stare małżeństwo Stare małżeństwo "(…) chciałbym powiedzieć, co zawsze najbardziej mnie zachwycało w stosunkach ludzi między sobą. Są to STARE MAŁŻEŃSTWA. Gdy przyglądam się jak spacerują, jak się trzymają za ręce, jak się sobą opiekują, jak się o siebie martwią, jak czują się najlepiej, gdy są sami ze sobą, wiem, jak ciężko niekiedy zostało to okupione. Ile tam było burz, wahań, zaniku uczuć i ich nowego rozpłomienienia się, ile błędów, a może i zdrad, i ile szczęścia jest teraz, po przezwyciężeniu wszystkiego. Natura zostawiła ich w spokoju, przeszli oni wszystkie bariery i znaleźli spokój i miłość." [Tadeusz Wroński „Magia życia”] Kiedy będę już na jesieni mego życia, to chciałbym spoglądając wstecz móc powiedzieć, że "było dobre" J i niewiele bym zmienił. Oznaczać to będzie, że moje codzienne wybory, zachowania przyniosły efekt w postaci ogólnego poczucia szczęścia, satysfakcji życiowej, dobrych relacji z innymi. Za tym kryje się odpowiedzialność za swoje słowa i czyny. Każdego dnia podejmujemy wiele decyzji dotyczących zachowania wobec bliskiej osoby – tych większych ale też takich drobnych, ledwo (albo w ogóle) zauważalnych gestów, jak np. uśmiechnięcie się do partnera, dłuższe przytulenie przed wyjściem do pracy, spojrzenie w oczy i wyszeptanie "kocham Cię". Słowa płynące z głębi duszy a nie jako frazes. Taka chwilowa refleksja nas sobą i związkiem wzmacnia uczucie, sprawia że ono jest wciąż żyjące i nie przysłonięte codziennymi automatyzmami, przyzwyczajeniem. Dzięki temu możemy znaleźć wieczorem czas na bycie razem, poświęcając sobie uwagę, pielęgnując naszą miłość. Chcę za x lat też tak utulić Cię i patrząc w Twoje oczy mówić "Kocham Cię". Albo milczeć, bo żadne słowa nie oddadzą moich uczuć do Ciebie… Chcę się z Tobą zestarzeć… Tomasz Życzymy Tobie, nasz miły Czytelniku, właśnie takiego jak opisane wyżej, poczucia spokoju i miłości. Joanna & Tomasz Spodobał Ci się artykuł? Podaruj go znajomym - niech Miłość się rozprzestrzenia :) Psycholog i terapeuta par. Od nastolatka interesuje się metodami doskonalenia umysłu, samorozwojem i duchowością. Żyje z pasją robiąc to, co lubi - prowadzi szkolenia z zakresu rozwoju osobistego, ćwiczy jogę i wędruje po górach. W szczęśliwym małżeństwie z Joanną Stelmach :) Podobne wpisy Page load link
Stare Dobre Małżeństwo – Jak 408 25 6 14 listopada 2017 Tym razem szczególne pozdrowienia dla fanów SDM. 62 komentarze rudawka Cudne manowce.......❤❤....Prawdziwa uczta poetycka.....❤❤ Odpowiedz Ocena 6/6 we wrześniu 2019 sabinaszymczak Dziekuje Ci za dedyk i za superrrrrrrrrrrrr wykonanie tego utworu -zapraszam do moich nagran.................. Odpowiedz Ocena 6/6 w grudniu 2017 obcy123 Plus pięknie Panie Waldek... super.. po prostu bomba ! +2 Odpowiedz Ocena 6/6 w listopadzie 2017 orion133 Plus @obcy123 Dzięki serdeczne bo miałem obawy, że może być niewypał. +1 Odpowiedz w listopadzie 2017 concordia Od niedawna poznałam repertuar SDM.. I zachwycilam. . Waldku pięknie wpasowalas się w tę nutkę. . Słuchałam z przyjemnością. . Pozdrawiam serdecznie dobrej nocy. 🎶☺🌛 +1 Odpowiedz Ocena 6/6 w listopadzie 2017 orion133 Plus @concordia Dziękuję Ci Alu za miłe odwiedziny. U Ciebie zawsze mogę liczyć na ciepłe słowo. Pozdrawiam serdecznie i dobrej nocy. +1 Odpowiedz w listopadzie 2017 jokos Cudna piosenka cudne wykonanie +1 Odpowiedz Ocena 6/6 w listopadzie 2017 edytalenkowska Plus ......piosenka jak na miarę szyta...........delikatnie.........kojąco............🙂 +1 Odpowiedz Ocena 6/6 w listopadzie 2017 orion133 Plus @edytalenkowska To miłe, że do mnie zajrzałaś Edyto. Pozdrawiam serdecznie. +1 Odpowiedz w listopadzie 2017 orion133 Plus @isingmen Dziękuję, że wysłuchałeś Adamie i życzę udanego dnia. Odpowiedz w listopadzie 2017 Brak komentarzy
stare dobre małżeństwo orzech starzeje się po włosku